O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać od samego początku. Nieprawdą jest, że skoro mleczne zęby i tak wypadną, to nie ma co się nimi przejmować. Wręcz przeciwnie, dbanie o nie nie tylko wyrabia w dziecku prawidłowe nawyki, to także pozwala zapobiec wielu problemom w przyszłości.
Wielu rodziców, widząc w sklepach z artykułami dla dzieci silikonowe szczoteczki na palec, kupuje je do mycia zębów. Wydaje się, że to wygodne rozwiązanie - nakłada się ją i wówczas łatwiej dotrzeć do wszystkich zakamarków w małej buzi dziecka. Nie wszyscy mają świadomość, że popełniają błąd. O ile warto kupić taką szczoteczkę i ją używać, to jednak nie do szczotkowania zębów.
Kwestię dotyczącą silikonowej szczoteczki do zębów poruszył nawet na swoim Instagramie @tatastomatolog, czyli lek. dent. Michał Kaczmarek, który w mediach społecznościowych chętnie dzieli się wiedzą na temat stomatologii dziecięcej.
Szczoteczka silikonowa na palec, nie służy do szczotkowania zębów. Używamy jej do masażu dziąseł, gdy jeszcze nie ma ząbków w jamie ustnej lub, by pomóc ulżyć w ząbkowaniu. Takie szczoteczki nie spełniają wymaganej funkcji szczotkowania. Nie nakładamy na nie pasty
- wyjaśnia @tatastomatolog. Oznacza to, że nie nakładamy nic (żadnej pasty) na silikonową szczoteczkę, jedynie nakładamy ją na palec i delikatnie szorujemy po dziąsłach. To przynosi dużą ulgę, szczególnie gdy wyżynają się ząbki i są nabrzmiałe oraz swędzące.
Poza tym szczoteczka może też pomóc w utrzymaniu higieny jamy ustnej maluszka
Rodzice powinni regularnie oczyszczać błonę śluzową i wały dziąsłowe już od wczesnego okresu niemowlęcego – codziennie wieczorem przed położeniem dziecka spać. Celem zabiegów higienicznych rozpoczynanych w tym okresie jest utrzymanie jamy ustnej w czystości oraz przyzwyczajanie dziecka do manipulacji w jamie ustnej. Zabiegi te można wykonywać specjalnymi akcesoriami dla niemowląt nawijanymi lub nakładanymi na palec wskazujący takimi jak: kawałek gazy, lub bawełniana chusteczka, gumowa lub silikonowa szczoteczka, lub specjalny naparstek z mikrofibry
– podaje Polskie Towarzystwo Stomatologii Dziecięcej.
Zęby należy zacząć myć dziecku, gdy tylko te się pojawią. U niektórych dzieci pierwszy ząbek może pojawić się, gdy maluch ma zaledwie 3-4 miesiące, a u innych około roku. Wówczas należy sięgnąć po szczoteczkę z miękkim włóknem, małą główką i wygodną rączką. Należy też zadbać o odpowiednią pastę.
Przypominam, o paście do zębów 1000 ppm od pierwszego ząbka
- informuje @tatastomatolog.
Wielu rodziców ma jednak obawy, czy powinni sięgać po pastę z fluorem, czy bez. Lepsza będzie kolorowa, smakowa, a może miętowa?
Co do fluoru, sprawa generalnie jest prosta: wg. zaleceń AAPD (American Academy of Pediatric Dentistry) oraz EAPD (European Archives of Paediatric Dentistry), od samego początku w ramach profilaktyki próchnicy używamy u dzieci pasty z fluorem. Do 6 roku życia modyfikujemy ilość pasty nakładanej na szczoteczkę, a po 6 wprowadzamy pastę dla dorosłych. Ot cała filozofia.
- czytamy na stronie matkadentystka.pl.
Przy tym należy pamiętać, żeby nie nakładać dużej ilości niesłodkiej pasty. Do 3. roku życia zaleca się jedynie "maźnięcie" włosia pastą. U dzieci między 3. a 6. rokiem życia nie powinno być jej więcej niż ziarenko groszku.
Stomatolodzy zalecają, by zęby myć minimum dwa razy dziennie i zawsze po ostatnim posiłku.