Rodzinie królewskiej nie są obce pewne prawa i zasady, których muszą bezwzględnie przestrzegać – począwszy od ubioru po zakazane słowa, niektóre tradycje rodzinne i kodeks postępowania. Królewska etykieta jest tu niekiedy ważniejsza, aniżeli relacje rodzinne. Wygląda na to, że również najmłodsi członkowie rodziny królewskiej również nie są z nich zwolnienie. Wręcz przeciwnie. Od książęcych dzieci również wymaga się stosowania do niektórych, wcześniej ustalonych zasad.
Książę i księżna Walii wprowadzili podobno własne zasady dla swoich dzieci, księcia Jerzego, księżniczki Charlotte i księcia Louisa, które ich dzieci już od najmłodszych lat muszą przestrzegać. O czym mowa? Rzeczą, która jest bezwzględnie zakazana to hałas.
Aby powstrzymać napięcia i utrzymać spokojne otoczenie w domu, książęca para wprowadziła zasadę "nie krzyczeć", ale tyczy się to nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Brytyjskie media, na które powołuje się portal mirror.co.uk, podają, że książę William i księżna Kate radzą sobie z trójką swoich dzieci w spokojny, łagodny sposób i nigdy nie podnoszą głosu na swoje pociechy. Ta zasada ma być również przestrzegana w drugą stronę, czyli dzieci - zdenerwowane, złe lub smutne - również mają nie podnosić głosu, a próbować rozwiązać konflikt lub problem w zupełnie inny sposób. "Dzieci mają absolutny zakaz i nie ma od niego wyjątków" - czytamy w artykule.
Jak czytamy w artykule na portalu mirror.co.uk, książęca para wprowadziła nawet specjalną "kanapę do rozmów", aby unikać odseparowywania dzieci, kiedy są niegrzeczne, a po prostu z nimi o tym porozmawiać. "Niegrzeczne dziecko jest zabierane z miejsca kłótni lub zakłóceń i spokojnie rozmawia z nim Kate, lub William. Sprawy są wyjaśniane i określane są konsekwencje, a oni nigdy na nie nie krzyczą" – czytamy w artykule.
Istnieją również specjalne zasady, których muszą przestrzegać pracownicy domu książęcej pary. Oczywiście i oni nie powinni podnosić głosu - w rozmowie ze sobą, ale przede wszystkim także w obecności dzieci. Królewski autor Valentine Low szczegółowo opisuje w swojej książce "Courtiers: the Hidden Power Behind the Crown", że książę William lubi, gdy pracownicy ubierają się dość swobodnie, chyba że mają ważne spotkanie.
Jak opisuje Low, jeden z członków królewskiego domu ujawnił: "Dzieci biegają po biurze, a on nie chce, żeby było duszno. Jeśli mamy ważne spotkania lub wybieramy się do Pałacu Buckingham, to oczywiście [nosimy garnitury]". Dodali, że William powiedział: "Tu mieszka moja rodzina". Także protokół królewski i etykieta to jedno, ale respektowanie wcześniej ustalonych zasad przez wszystkich domowników, jest równie ważne.