Nastolatka zapytała księdza o filmy, które ogląda. Boi się, że popełnia grzech

Dziewczynka miała wątpliwość dotyczącą filmów, jakie ogląda. Postanowiła więc spytać o zdanie popularnego w mediach społecznościowych duchownego. Ksiądz Piotr w jasny i wyczerpujący sposób odpowiedział na jej pytanie.

Ksiądz Piotr Jarosiewicz to duszpasterz młodzieży w diecezji drohiczyńskiej. Jest też aktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych. Na TikToku prowadzi profil @ks.piotrjarosiewicz, który obserwuje prawie 300 tys. internautów. Duchowny wykorzystuje to konto do kontaktu z młodymi wiernymi. Zamieszcza na nim nagrania, w których odpowiada na pytanie młodych ludzi związanych z wiarą i kościołem. 

Zobacz wideo "12 lat temu nie miałam nawet pokoju, gdzie mogłabym nakarmić dziecko". Posłanka o nowym pomyśle Hołowni w sejmie

Dziewczynka nie jest pewna, czy popełnia grzech

Jedna z użytkowniczek TikToka zwróciła się do księdza Piotra z prośbą o odpowiedź na nurtujące ją pytanie. Napisała: "Czy jeśli mam mniej niż szesnaście lat, a oglądam film od szesnastego roku życia, to czy to grzech?". Duchowny stwierdził, że w takim przypadku najlepiej jest spytać o zgodę na obejrzenie danego filmu rodziców lub opiekunów. Stwierdził: "Rodzice mają pieczę nad nami i oni wiedzą, co jest dla nas dobre". 

"Tu jest pomarańczowe światło"

Ksiądz Piotr dodał też: "Dopóki mieszkamy u rodziców, czyli nie mamy 16 lat, tylko piętnaście, czternaście, czy ileś, to tak naprawdę ci, którzy nas kochają, czyli rodzice mają wpływ na to, czym mamy się karmić. Tu jest pomarańczowe światło w kontekście, czy iść w stronę zielonego, czy czerwonego, czyli oglądać, czy nie. Ja bym się zwyczajnie zapytał rodziców, czy ten film mogę obejrzeć. Jeśli rodzice uznają, że tak, bo to jest dobre dla ciebie, albo, że nie, to ja bym się posłuchał". 

Internauci mają wątpliwości

Pod nagraniem duchownego pojawił się komentarz jednego z użytkowników TikToka, który stwierdził: "Rodzice też mogą być zaburzeni. A każdy dojrzewa w indywidualnym tempie. Nie mogę się zgodzić z tą odpowiedzią. Ktoś inny stwierdził: "Niestety coraz częściej ludzie pytają co mogą, a czego nie, szukają tzw. autorytetów, czekają na pozwolenie".

Więcej o: