Rose jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych i dumną mamą czterech synów. Na Instagramie jej konto obserwuje 290 tys. internautów. Kobieta chętnie dzieli się z nimi zdjęciami i nagraniami, w których pokazuje życie codzienne swojej licznej gromadki. W jednym z opublikowanych niedawno na swoim koncie nagrań opowiedziała historię swojej rodziny.
Kobieta w pierwszą ciążę zaszła w wieku dziewiętnastu lat. Kiedy miała 22 lata i dwóch synów, rozwiodła się z ich ojcem. Rok później, gdy miała 23 lata, poznała swoją bratnią duszę - jak nazywa swojego aktualnego męża. Para doczekała się dwóch kolejnych chłopców. Rose jest więc matką czterech chłopców, a nie ukończyła jeszcze trzydziestu lat.
Pod jej nagraniami i zdjęciami często pojawiają się słowa krytyki. Obserwatorzy Rose często wspominają o tym, że zbyt młodo zaszła w ciążę, że posiadanie tak licznej gromadki jest nieodpowiedzialne, bo gdy dzieci są starsze i trzeba je wykształcić, pojawiają się problemy. Jeden z internautów stwierdził: "Nie ma czym się chwalić. Żadne osiągnięcie".
W sieci, zwłaszcza w mediach społecznościowych, wielodzietne rodziny często bywają celem krytyki internautów. Ci nie rozumieją, jak można się decydować na więcej niż troje, czworo, czy pięcioro dzieci (nie wspominając o liczniejszych rodzinach). Nie są w stanie pojąć, jak utrzymać taką gromadkę, jak wychować, poświęcając wystarczającą ilość uwagi i czasu każdemu. Często oskarżają ich o to, że zaniedbują starsze pociechy kosztem młodszych lub wyłudzają od państwa różnego rodzaju świadczenia.
Najrozsądniej byłoby zatem przyjąć, że tak samo, jak nie są w stanie zrozumieć, dlaczego niektórzy decydują się na wiele dzieci, tak samo nie potrafią zrozumieć, że to ich świadoma, przemyślana decyzja i potrzeba. Podobnie rzecz się ma w odniesieniu do wieku rodziców. Podczas gdy niejedna osiemnastolatka jest gotowa do roli mamy i doskonale się w niej sprawdza, wiele trzydziestolatek lub czterdziestolatek nie decyduje się na dzieci, wiedząc, że do tego nie dojrzały. Metryka nie ma tu więc nic do rzeczy. Warto więc powstrzymać się od słów niepotrzebnej krytyki i przypomnieć sobie, że każdy dorosły człowiek ma prawo do decydowania o sobie, swoim życiu i rodzinie. I nie każdy musi to rozumieć, ale każdy kulturalny i rozsądny człowiek powinien uszanować.