Macierzyństwo to nie obowiązek, lecz przywilej. "Pokolenie współczesnych matek jest rozpuszczone"

"Nie mogę pogodzić się z tym, że wiele matek traktuje swoją rolę jak obowiązek i przymus, a nie przyjemność idącą z bezgraniczną miłością. Przecież dzieci to szczęście. Na nich nie można patrzeć przez pryzmat problemu. Kiedy współczesne matki w końcu to zrozumieją?" - pyta się nasza czytelniczka w liście do redakcji i przyznaje, że nie może pojąć zachowania współczesnych rodziców patrzących na dzieci przez pryzmat pieniądzy.

"Kiedy obserwuję dzisiejszy tryb życia wielu kobiet, matek, to jestem zszokowana. Staram się być wyrozumiała, ale to nie idzie w parze z akceptacją pewnych zachowań. Mam prawie sześćdziesiąt lat, kochającego męża i wychowałam trójkę wspaniałych dzieci. Nie raz było mi ciężko, ale nie użalałam się nad sobą i dalej brałam to życie w ręce. Wiedziałam, że tylko tym sposobem będę wygraną w tym zestawieniu.

Dziś mam wrażenie, że współczesne matki mają dzieci z przypadku, a potem ględzą, że macierzyństwo to udręka. A przecież bycie rodzicem to jest najpiękniejszy dar, jaki człowiek może otrzymać. 

Zobacz wideo Chodakowska broni wyborów kobiet: Mamy prawo, żeby być matkami, ale też żeby nimi nie być

"Stworzyliśmy dzieciom kochający dom i ciężko pracowaliśmy, aby nigdy w życiu nie żałowały, że to właśnie my jesteśmy ich rodzicami"

Rodzicielstwo doceniam podwójnie, bo dwa razy poroniłam. Kiedy była w stanie błogosławionym, to bardzo uważałam na siebie, a jak urodziłam jedno, drugie czy trzecie dziecko, to płakałam ze szczęścia. Wiedziałam, że od teraz może życie będzie jeszcze lepsze. Nie oczekiwałam na pomoc od państwa i nie rozglądałam się za swoimi rodzicami czy teściami. Razem z mężem sami stworzyliśmy dzieciom kochający dom i ciężko pracowaliśmy, aby nigdy w życiu nie żałowały, że to właśnie my jesteśmy ich rodzicami.

"Wiele matek traktuje swoją rolę jak obowiązek i przymus"

Dziś o rodzicielstwie mówi się jedynie przez pryzmat 800 plus czy wyprawek. Wciąż powtarza się, że dzieci to kłopoty i pieniądze. Nie mogę pogodzić się z tym, że wiele matek traktuje swoją rolę jak obowiązek i przymus, a nie przyjemność idącą z bezgraniczną miłością. Pokolenie współczesnych matek jest rozpuszczone. Przecież dzieci to szczęście. Na nich nie można patrzeć przez pryzmat problemu. Kiedy współczesne matki w końcu to zrozumieją? Macierzyństwo to trudna, ale zarazem piękna droga. 

Renia.

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: dziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.