Ze żłobka przy ulicy Strzałowej w Toruniu rodzice maluchów masowo wypisują swoje pociechy, szukając im nowych miejsc do opieki dziennej. Dlaczego? Okazuje się, że powodem tych działań mają być zmiany, które zaszły w placówce wraz z początkiem nowego roku. Zmienił się przede wszystkim właściciel, który od razu podniósł czesne. Rodzice mieli płacić już teraz 1800 zł + 400 zł za wyżywienie, które okazało się również bardzo kontrowersyjne. W posiłkach dla maluchów pojawiły się np. krakersy i winogrona. Jednak to nie koniec. Sprawie nieco bliżej postanowił się przyjrzeć Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta w Toruniu, bo żłobki podlegają wydziałowi zdrowia.
Żłobek przy ul. Strzałowej "Pa-Ta-Taj" w Toruniu cieszył się bardzo dobrymi opiniami. Na toruńskich grupach wielu rodziców polecało to miejsce, jako przyjazną placówkę zarówno dla dziecka, jak i rodzica. Wiem to również z własnego doświadczenia, bo kiedy szukałam odpowiedniej placówki dla swojego dziecka – dostałam kilka poleceń tego miejsca. Finalnie zdecydowałam się wybrać inną placówkę, z uwagi głównie na bliskość naszego domu, co miało dla mnie kluczowe znaczenie. Jednak renoma żłobka z ul. Strzałowej w Toruniu mocno upadła przez zmiany, które zostały wprowadzone wraz z początkiem nowego roku. Dlaczego? Od 2 stycznia 2024 roku żłobek przejęła inna właścicielka i, jak informują rodzice, na start zderzyli się z podwyżką aż o 30 procent (1800 zł + 400 zł wyżywienie).
"Nie otrzymaliśmy wcześniej żadnej informacji o zmianie właściciela, nie było też spotkania z nową właścicielką. Po prostu wysłała do nas wiadomość przez aplikację, że wzrasta opłata za uczęszczanie dziecka do żłobka" - opowiada rodzic w rozmowie z portalem torun.naszemiasto.pl. "Nowa właścicielka tłumaczyła to tym, że skoro jest 800+, to można opłaty podnieść i że musi dać 500 złotych podwyżki pracownikom" - dodaje.
To logiczne nie było dla rodziców maluchów, którzy dość sceptycznie podchodzili do całej sprawy. Doszły także jeszcze inne problemy. Przede wszystkim miały się również zmienić godziny funkcjonowania żłobka na krótsze, co nie bardzo odpowiadało rodzicom maluchów. Modyfikacjom miał ulec również jadłospis. Jak podaje portal turun.naszemiasto.pl, miały pojawić się winogrona czy krakersy, które nie są polecane w diecie tak małych dzieci (w lipcu ubiegłego roku głośna była sprawa, kiedy w żłobku w Rzeszowie winogronem udusił się 3-letni chłopiec).
Zmiany dotknęły też kadr, co spowodowało oburzenie wśród rodziców i bezsprzeczny niepokój. "Zwolnienia cioć (opiekunek) dyrektorka traktuje jako rozwiązanie problemów z brakiem dzieci, ale dziś nie ma kogo zwalniać, bo na pokładzie została jedna ciocia ze względu na dzieci, które musiały mieć opiekę" - pisze na swoim FB pan Tomasz Laskowski, który oburzony zachowaniem nowej właścicielki, postanowił nagłośnić całą sprawę. Mężczyzna również zabrał z placówki swojego synka. "Stasiu już tam nie chodzi do żłobka. Btw: jeśli wiecie gdzie jest miejsce w żłobku - pomóżcie nam pls. 50 rodzin znalazło się w trudnej sytuacji tak jak my" - dodał w poście.
Po reakcjach rodziców, którzy postanowili zabrać maluchy z placówki i całą sprawę zgłosili do mediów, urząd również zdecydował się baczniej przyjrzeć nowej-starej placówce. Teraz funkcjonuje pod nazwą "Perfecto Anna Wierzbowska", chociaż stary szyld ciągle jeszcze wisi.
Jak donosi portal tylkotorun.pl, sprawa została zgłoszona bezpośrednio do Urzędu Miasta w Toruniu, ale także i prezydenta Michała Zaleskiego. Urzędnicy podjęli decyzję o kontroli, której efekty zapewne niedługo będą znane. "Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej zaraz po otrzymaniu niepokojących informacji o sytuacji w żłobku podjął decyzję o przeprowadzeniu kontroli w placówce. Kontrola jest w trakcie. Dzisiaj żadne z dzieci nie przebywało w żłobku" - podała Malwina Jeżewska, rzeczniczka prasowa prezydenta Torunia, cytowana przez tylkotorun.pl.
Wylicytuj dla swoich dzieci spotkanie z naczelnym Gazeta.pl w miniciti w warszawskim Centrum Praskim Koneser! Link do aukcji charytatywnej znajduje się >>TUTAJ.
To jedna z naszych wielu aukcji charytatywnych w ramach tegorocznej akcji #JedenDzieńDłużej - Gazeta.pl dla WOŚP. Wszystkie środki z licytacji trafiają na Wielką Orkiestrę. Zapraszamy do licytowania pomysłów, które przygotowali wasza Gazeta.pl i przyjaciele. [>> LISTA]