Zima to czas wzmożonych przeziębień, chorób i wirusów, które pojawiają się zwłaszcza u najmłodszych. Według lekarzy to również sezon na pojawianie się jelitówki. Wymioty i biegunka pojawiają się znikąd i potrafią siać spustoszenie w organizmach małych dzieci. Nie każdy rodzic wie co robić. Im mniejsze dziecko, tym większe ryzyko, że będzie musiało być hospitalizowane.
Im mniejsze dziecko zaczyna cierpieć na biegunkę lub wymioty, tym bardziej może być oszołomione, zdezorientowane i przestraszone. Nie do końca rozumie co się z nim dzieje. Nie ma apetytu. Często odmawia nawet picia. Taki stan może bardzo szybko spowodować odwodnienie organizmu. Doktor Wojciech Feleszko opublikował filmik, w którym wyjaśnił, że odpowiednie nawodnienie dzieci w takim stanie ma szczególne znaczenie. Doskonale sprawdzają się preparaty z glukozą. Lekarz jednak zwraca uwagę, by wybierać preparaty bezsmakowe, ponieważ dzieciom cierpiącym na wymioty, łatwiej będzie je wypić.
O odwodnieniu może świadczyć przede wszystkim rzadsze oddawanie moczu, suchość w buzi, płacz bez łez, zapadnięte oczy lub ciemię. Można zrobić dziecku również "test szczypnięcia" skóry na grzbiecie dłoni. Skóra odwodnionego dziecka powróci do pierwotnej formy wolniej niż u dziecka odpowiednio nawodnionego. Lekarze apelują, że odwodnienie, które może wystąpić przy biegunce i wymiotach, może zagrażać nawet życiu dziecka. Im mniejsze dziecko, tym większe niebezpieczeństwo. Jeśli dziecko dużo wymiotuje lub często chodzi do toalety, jest słabe, senne, apatyczne i nie ma siły na samodzielne utrzymać kubeczka i się napić, rodzice bądź opiekunowie powinni niezwłocznie udać się do lekarza lub na SOR.