Styczeń to dla maturzystów przede wszystkim czas studniówek. Wielu uczniów traktuje tę imprezę, jako najważniejszą w życiu i nie wyobraża sobie, by się na niej nie pojawić. Ich myśli krążą niemal wyłącznie o całej organizacji, jak i o tym z kim pójdą, jaką kreację wybiorą i co jeszcze należy przygotować. To pierwszy taki poważny bal w ich życiu i jednocześnie symboliczne wejście w dorosłość. Potem już tylko matura i wielu z nich, rzeczywiście pójdzie wybraną ścieżką i rozpocznie samodzielne życie.
Klaudia od miesięcy marzy o studniówce. Zawsze dobrze się uczyła, nigdy nie sprawiała problemów i uwielbiała swoje życie towarzyskie. Nie narzekała na brak znajomych i okazji do świętowania. "Kocha wydarzenia. Czy to impreza urodzinowa przyjaciółki, czy zwykłe wyjście do kina - zawsze podchodzi do tego z ekscytacją" - czytamy w serwisie Kobiece Inspiracje. Klaudia jednak nie wie, że jej mama po tym, jak rozstała się z jej tatą, ledwo wiąże koniec z końcem. Nie chce, by jej córce czegokolwiek brakowało, bierze wiele nadgodzin, ale pieniądze rozchodzą się błyskawicznie, a na alimenty prawie w ogóle nie może liczyć. Ojciec Klaudii zapowiedział już, że do studniówki nie dołoży, bo ma trudną sytuację finansową. Mama jest załamana, córka odlicza dni, a koszty rosną.
Studniówka Klaudii ma odbyć się w popularnej restauracji. Składka za osobę wynosi 550 zł, na szczęście w tym wliczone są już opłaty za DJ, jedzenie, wystrój i fotografa. Za osobę towarzyszącą trzeba zapłacić 230 zł, a jeszcze trzeba kupić sukienkę, buty i zorganizować fryzurę oraz makijaż. Kobieta jest przerażona, nie chce na razie mówić córce, że jej udział w studniówce stoi pod znakiem zapytania, ale tak może się zdarzyć. Ma nadzieję, że cudem uda jej się dorobić pieniądze lub jeszcze na czymś oszczędzić. Tylko taki plan przyszedł jej do głowy. Rodzice w podobnej sytuacji, szukający oszczędności, mogą rozważyć kupno sukienki z drugiej ręki, zamiast ze sklepu - na różnych portalach często sprzedawane są sukienki, które były założone zaledwie raz. W sieci istnieje mnóstwo podpowiedzi jak się samemu uczesać lub umalować, może w bliskiej rodzinie lub wśród znajomych jest ktoś, kto zrobiłby to po kosztach. Zawsze warto zapytać. Wielu rodziców znalazło się w tym roku w podobnej sytuacji, warto czasem porozmawiać szczerze z dziećmi i wspólnie wypracować kompromis i poszukać oszczędności.