Rodzice, szczególnie młodszych dzieci, w ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach nie mają lekko. Od września trwa tzw. choroboza, można nawet stwierdzić, że obecnie "rozkręciła się na dobre".
Wiele osób stosuje takie metody, jakie niegdyś stosowali ich rodzice. Okazuje się, że nie zawsze są one skuteczne.
Nie ma co się dziwić, że dorośli często szukają różnych sposobów, by ulżyć swoim pociechom. Robią też wszystko, by szybciej wyzdrowiały. Niestety wiele metod, które są znane i często stosowane, nie przynoszą oczekiwanych skutków.
Dzisiaj garść informacji o dosyć częstej dolegliwości, z którą mały pacjent zgłasza się do gabinetu lekarskiego. Chodzi o ból ucha. Do dosyć częsty objaw, który towarzyszy zwłaszcza małym dzieciom (do 7. roku życia) przy okazji różnych infekcji wirusowych. Starszaki dość precyzyjnie potrafią powiedzieć, że boli je ucho. Dzieci do 2. roku życia mają z tym problem, a pocieranie ucha przez niemowlęta, które często niepokoi rodziców, nie jest równoważne z bólem ucha
- mówi pediatrka Dagmara Chmurzyńska, znana na Instagramie jako @mamapediatra_blog. Lekarka chętnie dzieli się w mediach społecznościowych różnymi przydatnymi informacjami i poradami dotyczącymi chorób i leczenia dzieci.
Lekarka wyjaśnia, że niemowlęta mogą inaczej sygnalizować, że boli je ucho. Świadczyć o tym mogą np. słabszy apetyt, czy trudności ze ssaniem. Maluszki mogą też być niespokojne, a nawet wymiotować. Są to objawy, które mogłyby zmylić rodziców, ponieważ bardziej przypominają inne infekcje.
Ból ucha, to dość często objaw ostrego zapalenia ucha środkowego. Jeśli dziecko boli ucho, to to, co możecie zrobić w domu, jeszcze przed konsultacją z lekarzem, to przede wszystkim podanie leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych
- tłumaczy lekarka. Podkreśla też, by nie podawać żadnych kropli do ucha (bez zaleceń specjalisty), ani zatykania go czymkolwiek.
Wielu rodziców może się zdziwić, ponieważ dawniej bardzo często, gdy bolało ucho, rodzice wkładali do niego np. kawałek waty, czy wacika. Na szczęście, dziś wszyscy wiedzą, że takie działania mogą wyrządzić więcej szkody, niż pożytku.
Okazuje się, że większość dzieci przynajmniej raz w życiu choruje na ostre zapalenie ucha środkowego. Dolegliwość ta najczęściej dotyka dzieci między 6. a 18. miesiącem życia. Poprzedza ją zazwyczaj katar oraz infekcje górnych dróg oddechowych. Co ciekawe, ból ucha nie występuje u ponad 20 proc. chorych.
Typowym objawem jest ból ucha, ale nie występuje on u ponad 20% chorych. Jego brak nie wyklucza więc ostrego zapalenia ucha środkowego, szczególnie u dzieci małych i z tendencją do nawrotów zapalenia ucha. Należy również pamiętać, że ból ucha może mieć też inne przyczyny. W ostrym zapaleniu ucha środkowego ból jest silny, ma charakter tętniący, najczęściej pojawia się w nocy. Zwykle nie trwa dłużej niż kilka dni, w większości przypadków jeden dzień. Bólowi ucha towarzyszy uczucie pełności w uchu, upośledzenie słuchu. Gorączka występuje jedynie u ok. 25% chorych
- czytamy na stronie Medycyny Praktycznej. U małych dzieci zapaleniu ucha często towarzyszy wysoka gorączka, wymioty oraz biegunka.
Czasem leczenie opiera się jedynie na podawaniu leków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych, u około 1/3 chorych dzieci, konieczne jest podanie antybiotyków. Zaledwie w nielicznych przypadkach może wystąpić konieczność nacięcia błony bębenkowej. Dzieje się tak, jeśli ostre zapalenie ucha środkowego ma bardzo ciężki przebieg.