Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela z powodzeniem łączy prace z obowiązkami zawodowymi. Jakiś czas temu troskliwa mama w rozmowie z portalem Party zdradziła, że czasami, jak każdy rodzic, ma w rodzicielstwie także te gorsze chwile. Aktorka zapewniła, że choć zdarza się, że "płacze z bezsilności", to te trudy życia codziennego połączone są z pozytywnymi aspektami.
Równolegle z tym, co jest przytłaczające i trudne, płynie tyle wspaniałości z bycia rodzicem i tyle można z tego czerpać dla siebie, że szkoda by było, żeby niektórzy tylko i wyłącznie ze strachu, bo znają jedną część tego wszystkiego, rezygnowali z tego, co mogliby mieć piękne
- przyznała aktorka i dodała, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się dookoła, że nie tylko ona i jej mąż mają gorsze chwile z dziećmi, a to daje pewną otuchę. Tym razem aktorka poruszyła na swoich Instagramie coś, co bardzo ją męczy. Kaczorowska odniosła się do upubliczniania wizerunku płaczących dzieci w sieci. Zdradziła, co o tym myśli.
Agnieszka Kaczorowska zdecydowała, że nie będzie publikować w mediach społecznościowych zdjęć, na których widać twarze jej dzieci. Celebrytka nie raz podkreślała, że bardzo chciałaby pochwalić się w mediach społecznościowych cudownymi córkami, jednak w takich sytuacjach, rozsądek bierze górę nad emocjami. Kaczorowska zdaje sobie sprawę z tego, że gdyby zdecydowała się pokazać twarze córek, to z pewnością zwiększyłoby to jej zasięgi i cała rodzina zyskałaby na popularności. - Widziałam nie raz na IG filmiki płaczących i krzyczących dzieci. Czy to normalne, że dzieci zachowują się różnie? Tak. Czy musimy je wtedy nagrywać? Zdecydowanie nie - zaczęła aktorka i pokazała swoje nagranie z konkursu tanecznego. Choć mała Aga nie chciała być wtedy nagrywała, to jej rodzice i tak to zrobili, wbrew jej woli.
- Internet i social media, to moim zdaniem genialna sprawa, tylko każde pokolenie potrzebuje ogromnej dawki edukacji w tym zakresie. Jak z tego korzystać, aby było wartościowo i bezpiecznie. Zostawiam temat do przemyślenia. Widzę, że już dużo się zmienia, a świadomość rodziców bardzo wzrosła… natomiast temat edukacji w tym obszarze jest potrzebny. I jako mama marzę, aby był na taką edukację był czas w szkole…i to w takiej formie, że będzie ciekawie, wartościowo, inspirująco - dodała na koniec.
Jej słowa są jednak krytykowane przez fanki, które zarzucają jej hipokryzję i przypominają sytuację z przeszłości, kiedy to aktorka reklamowała produkty dla dzieci. Wówczas to jej córki występowały w promocyjnych spotach.