Nietypowe nagranie dziecka w supermarkecie. "Pracownicy zaczęli na nas krzyczeć"

Zakupy z dziećmi są często sporym wyzwaniem dla rodziców. Maluchy często szybko się nudzą i nie mają ochoty siedzieć grzecznie w wózkach i przyglądać się, jak dorośli wrzucają do koszyków kolejne produkty. Często mama, czy tata starają się więc wymyślać im różne atrakcje i zabawy. Te, mogą jednak nie wszystkim przypaść do gustu.

Mało które dziecko lubi zakupy w marketach. To normalne, ile można grzecznie siedzieć i przyglądać się na sklepowe półki z makaronem, kaszą, czy mlekiem. Niektóre maluchy zaczynają więc płakać na sam widok sklepu.

Zobacz wideo Czy dziecko może nam dawać sygnały, że coś się dzieje niepokojącego? Psycholożka wymienia konkretne zachowania nastolatków

Rodzice starają się więc na różne sposoby umilać im czas i organizować "dodatkowe atrakcje", które sprawią, że wspólne zakupy nie będą aż tak traumatyczne.

Tata wpadł na nietypowy pomysł w markecie

Pewien tata pokazał na TikToku, jaką zabawę wymyślił dla swojej kilkumiesięcznej pociechy. Postanowił posadzić dziecko na sklepowej taśmie przy kasie. Nagranie okazało się hitem, obejrzano je kilkanaście milionów razy, pojawiły się też pod nim tysiące komentarzy. Patrząc na filmik, nie ma wątpliwości, że dziecku bardzo się to podobało, jednak wielu internautów skrytykowało zachowanie ojca.

To niehigieniczne dla dziecka

- napisała jedna z internautek. "Pięknie, ale czy tylko mnie martwi ten brud?", "Krzyczano na nas za to w Walmarcie. Nazwano nas nieodpowiednimi rodzicami", "To jest brudne, dziecko nie powinno tego dotykać", "Pomijając fakt, że maszyna mogłaby wciągnąć rączkę dziecka czy coś w tym stylu, to wkłada się tam żywność i inne produkty, jest to mało higieniczne" - dodawali też inni.

Niektórym pomysł z taśmą się podoba

Były jednak osoby, które uważały, że nie ma nic złego w takiej sklepowej zabawie i uyważają, że widok jadącej na taśmie dziewczynki jest uroczy. "To takie piękne", "Bezcenne", "Fajny pomysł" - pisali. Część żartowała nawet, że też chce kupić sobie taki "bezcenny produkt", albo że nie widzą kodu kreskowego, czy metki.

Jak widać, zdania w tej kwestii są dość mocno podzielone. Trzeba jednak przyznać, że z daleka widać, że taśma jest dość brudna, a dziecko dotyka jej rączkami, które później może wziąć do buzi. Poza tym nie jest tajemnicą, że w sklepach na maluchów czyha mnóstwo bakterii, np. na sklepowych wózkach, których dotykają setki osób i które niestety, są dość rzadko myte i dezynfekowane. Mówi się nawet, że może być nawet więcej bakterii niż w toalecie publicznej. Trzeba jednak wierzyć, że taśma jest znacznie czystsza, a rodzice z TikToka nie zapomnieli później wytrzeć rączek i nóżek swojej pociechy.

Więcej o: