Gdy poroniła, podszedł do niej pies. Nie była w stanie nie płakać po tym, co zrobił wierny przyjaciel

Choć nie da się tego wyrazić słowami, wiemy, że nasze zwierzaki nas kochają. Są zawsze po naszej stronie w dobrych i złych chwilach. Czasami dają nam to wyjątkowe wsparcie, kiedy najbardziej go potrzebujemy. To tak, jakby chcieli nam powiedzieć, że gdyby mogli, rzuciliby się na nas i przytulili mocno. Przekonała się o tym kobieta, która poroniła.

Tragiczna wiadomość

Cassandra Hess i jej mąż byli podekscytowani tym, że spodziewają się dziecka. W serii filmów na TikToku Hess wyjaśniła, że mają już wspólnego syna i byli podekscytowani, gdy dowiedzieli się, że znów jest w ciąży. Chociaż jej dziecko nie miało jeszcze roku, nie mogła się doczekać, aż będą mieć dzieci blisko siebie. Na początku ciąży wszystko przebiegało prawidłowo, ale podczas wizyty w 14. tygodniu ciąży lekarz miał trudności ze znalezieniem bicia serca dziecka, ale gdy je usłyszała, poczuła ulgę. - Myślałam, że wszystko będzie jasne i nie będziemy musieli się martwić – napisała na nagraniu.

Zobacz wideo Joanna Krupa o ukochanych psach. "Są dla mnie terapią". Przeżyła bardzo ślepotę Darli

Niestety podczas kolejnej wizyty dowiedziała się, że serce jej dziecka nie bije. Została przyjęta do szpitala i 4 października urodziła dziecko Oakley. Chłopiec urodził się z pępowiną owiniętą wokół szyi i że mógł cierpieć na chorobę genetyczną. Ona i jej rodzina byli zdruzgotani.

Pies wspiera mamę

Opłakując stratę syna, któremu nadała imię Oakley, zdecydowała się odłożyć kilka rzeczy, które kupiła dla dziecka. Przypadkiem uchwyciła kamerą czuły moment z psem. Cassandra udostępniła później na TikToku wzruszający film, na którym widać, jak jej pies pocieszał załamaną mamę.

Ustawiła kamerę, żeby nagrać, jak przegląda rzeczy Oakleya z psem u boku. Widzimy, że jest wyraźnie wzruszona, a pies spogląda na nią, jakby chciał powiedzieć: „Przepraszam i kocham cię". - Niemal tydzień temu urodziłam syna w 18. tygodniu ciąży. Nagrywałam, jak ostatni raz przeglądałam jego rzeczy, zanim je odłożyłam. To był pierwszy raz, kiedy mój pies zobaczył koszyk. Nie byłam pewna, czy zrozumie, ale tak było – napisała. Film naprawdę wzrusza do łez.

Interakcja między mamą a jej szczenięciem obiegła internet i do tej pory uzyskała 3,1 miliona wyświetleń. Wiele osób zostawiło też komentarz. - Nie zasługujemy na psy. Są takie czyste, lojalne i kochające. Po prostu wiedział, że jego mamusia go potrzebowała w tym momencie – czytamy jeden z nich.

- Psy są niezwykle intuicyjne. Kilka tygodni temu rozpłakałam się w swoim salonie, a mój pies natychmiast wyszedł z kuchni i położył głowę na moim kolanie – napisała kolejna osoba. – Pies nigdy nie zawodzi, gdy jestem zdenerwowana, zawsze przyjdzie mnie pocieszyć. Dobra robota, psie. Mam nadzieję, że masz się dobrze, mamo – skomentowała pewna internautka.

Więcej o: