Drugi najstarszy zawód świata. Państwo urządzali rekrutację i kazali pokazywać piersi. Z żyłkami były bardziej pożądane

Mamka jest zawodem istniejącym od około 4 tys. lat. Dziś mało kto o nim pamięta, a przed laty wiele kobiet marzyło niegdyś, by nią zostać. Była to gwarancja tego, że będą miały gdzie mieszkać (i to zazwyczaj w dobrych warunkach) i co zjeść.

Są zawody, które niegdyś cieszyły się sporym zainteresowaniem, a dziś mało kto o nich pamięta. Należy do nich zaliczyć bycie mamką. Niektórzy mówią, że to nie był typowy zawód, bo tylko "czasowy", czyli na czas, gdy kobieta mogła karmić piersią. Aczkolwiek dawniej wiele osób uważało, że jest to praca i to całkiem opłacalna.

Zobacz wideo Jakie są obecne zalecenia w związku z karmieniem piersią? Jakie są zalety dla mamy i dla dziecka?

Mamki nazywane także karmicielkami, były dość popularne w Polsce XIX i XX wieku. Zostawały z nimi zazwyczaj młode chłopki, które niedawno zostały mamkami, więc mogły pracować, karmiąc nie tylko swoją pociechę.

Po co były mamki?

Niektórzy zastanawiają się dziś, po co wynajmować kobiety do karmienia dzieci? Dziś, jeśli matka sama nie ma takiej możliwości, zazwyczaj można sięgnąć po mleko modyfikowane. Dawniej, sytuacja gdy matka chorowała, umierała, nie miała mleka, czy też chęci, by w ogóle karmić maleństwo, była sporym problemem, jeśli chodzi o niemowlę. Osoby zamożne zatrudniały więc kogoś z niższej klasy społecznej, by wykarmił dziecko.

Co ciekawe, niektóre źródła podają, że kobiety rywalizowały o to, która zostanie mamką. Na jedno miejsce zawsze miało być kilka chętnych pań. Niektóre kobiety z bogatych domów organizowały nawet castingi na to, która z nich będzie mogła zajmować się karmieniem ich dzieci. Jak podaje portal ciekawostkihistoryczne.pl największe szanse za zatrudnienie miały mieć chłopki z ciemnymi włosami, ponieważ niegdyś panowało przekonanie, że mają one więcej pokarmu i uwaga - jest on bardziej pożywny.
Kobieta, która chciała zostać mamką, musiała mieć też ładną cerę i oczy bez żadnych zaczerwienień. Kluczowy był jednak wygląd piersi. Oczywiście powinny być spore i musiały mieć widoczne naczynia krwionośne. Pod uwagę brano także cechy charakteru potencjalnej mamki. Szans na posadę nie miały raczej kandydatki leniwe, wulgarne, nieuczciwe, kłótliwe i lubiące sięgać po alkohol. Kobieta nie mogła też okazywać, że tęskni za rodziną i swoim własnym dzieckiem, którego przecież nie było przy niej, gdy zajmowała się cudzym dzieckiem...

Praca pewna i całkiem lekka

Zaletą pracy mamki był przede wszystkim ciepły kąt i pewne wyżywienie. Kobiety z rodzin chłopskich, często pracowały ponad swoje siły, do tego wielokrotnie głodowały. Jeśli zostawały zatrudnione do karmienia czyjegoś dziecka, to wiedziały, że będą miały cztery posiłki dziennie i pewny dach nad głową.
W niektórych domach kobiety musiały też wykonywać inne prace, ponieważ uznawano, że lenistwo mamki może sprawić, że mleko będzie gęstsze, a nawet się zepsuje. Dlatego często kazano im np. wykonywać niektóre, niezbyt obciążające obowiązki domowe.

kołyska
kołyska Shutterstock, autor: kalyanby

Sprawa, która dziś wywołuje sprzeczne uczucia, dotyczy zostawienia swojego dziecka na kilka miesięcy. Często pracodawcy wymagali od mamek całkowitej izolacji od swoich bliskich nawet przez rok.

Chodziło o to, aby nie przyniosła ze sobą jakiejś choroby, ale też by po kryjomu nie karmiła własnego dziecka. Gdy skończyła służbę i wróciła do swojego domu, pierwsze, co zobaczyła, to własne wychudzone dziecko, które wybierało rączkami z garnuszka fasolę

- napisała Joanna Kuciel- Frydyszak w książce pt. "Chłopki. Opowieści o naszych babkach".
Mimo takich wyrzeczeń wynagrodzenie oraz wygodne życie sprawiały, że wiele kobiet było gotowych na takie poświęcenie. Kobiety w ramach zapłaty dostawały nie tylko pieniądze, ale też często węgiel, jedzenie, a nawet krowę. Plusem miały być też ubrania, ponieważ mamki mogły zabrać suknie i buty, w których wykonywały swoją służbę.

Okazuje się jednak, że wiele osób dostrzegało problem w tym, że matki przestawały zajmować się swoimi dziećmi, by karmić cudze. W II RP pojawiły się przepisy, które zakazywały zmuszania kobiet od zaprzestania karmienia własnych dzieci piersią. Oczywiście tak było formalnie, a faktycznie nic się nie zmieniało.
Zawód mamki przeszedł do historii, gdy pojawiły się butelki do karmienia dzieci. Dzięki nim maleństwo mogło mieć podawane mleko przez różne osoby i to w dowolnym momencie.

Więcej o: