Farmaceuci radzą, by zrobić zapasy. Koszt leków po 1 stycznia może być dramatycznie wysoki

Niektóre kwoty za leki mogą wzrosnąć nawet do kilkuset złotych. Farmaceuci są oburzeni limitami, które ma wprowadzić Narodowy Fundusz Zdrowia. Różnice będą musieli pokryć pacjenci. Odczują to zwłaszcza rodzice dzieci chorych na krzywicę, krótkowzroczność czy łuszczycę.
Zobacz wideo Martyna Wojciechowska o tym, dlaczego zajęła się zdrowiem psychicznym dzieci w Polsce. "Koleżanka mojej córki powiedziała, że chce popełnić samobójstwo"

Rosnąca inflacja dopada każdego. Rosną ceny niemal wszystkiego, a ludzie są coraz bardziej załamani. Tym razem dowiadujemy się, że od 1 stycznia znaczącej podwyżce mogą ulec również ceny leków recepturowych wykonywanych w aptekach przez farmaceutów. Do tej pory finansowaniem tego zajmował się Narodowy Fundusz Zdrowia, niestety w życie mają wejść limity, zgodnie z którymi ma się to zmienić. 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Koszt podstawowych leków może ulec od nowego roku drastycznej podwyżce

Wraz z początkiem stycznia mają wejść limity finansowania surowców wykorzystywanych do wykonywania leków recepturowych przez farmaceutów. Dotychczas całość była finansowana przez NFZ. W praktyce oznacza to, że jeżeli apteka będzie musiała wykorzystać do sporządzenia leku surowiec zakupiony w cenie wyższej niż kwota limitu przyznana przez NFZ, pacjent będzie zmuszony zapłacić różnicę. Nie wiadomo jak bardzo wzrosną kwoty za leki, w zależności od aptek, te kwoty mogą się od siebie różnić. Może zdarzyć się taka sytuacja, że za zwykłą maść z hydrokortyzolem trzeba będzie zapłacić kilkadziesiąt złotych, a roztwór tej substancji z detreomycyną nawet 400. Ten temat wywołuje burzę wśród farmaceutów. Zauważyli oni, że Ministerstwo Zdrowia opublikowało limity, które są mocno zaniżone w stosunku do cen rynkowych, nie obejmowały również inflacji. 

Farmaceuci radzą, by zrobić sobie zapas leków

To nie wszystkie podwyżki jaki nas czekają. Wzrosnąć ma również kwota ryczałtu, jaki płacą pacjenci za lek recepturowy. Do tej pory ta kwota wynosiła 18 zł, a od 1 stycznia ma wynieść 21,50 zł. Po wprowadzeniu limitów, mogą ucierpieć rodzice, którzy potrzebują leków dla dzieci z krzywicą, łuszczycą czy krótkowzrocznością. Łączna liczba pacjentów korzystających z leków recepturowych w ubiegłym roku, między innymi maści, syropów czy proszków, wynosiła ok. 1,12 mln. Farmaceuci już teraz radzą, by każdy kto może zaopatrzył się w leki wcześniej niż to konieczne, uwzględniając jednak ich okres przydatności. 

Niestety, wiele leków recepturowych ma okres przydatności 30 dni. Np. krople z atropiną w butelkach z wewnętrznym systemem zachowującym jałowość mają okres ważności 6 m-cy od wykonania i 30 dni po otwarciu.

Źródło: portalparentingowy.pl

Więcej o: