Jak piszą na różnych forach, czy w mediach społecznościowych rodzice, niektóre dzieci były chore już w pierwszym tygodniu września. Trzeba przyznać, że w placówkach wirusy rozprzestrzeniają się niemalże z prędkością światła. Niektórzy zastanawiają się, czy jest jakiś złoty środek, by zapobiec tzw. chorobozie. Niestety lekarze przyznają zgodnie: nie ma.
Dziecko musi nabrać odporności, więc jedyne co można zrobić, to uzbroić się w cierpliwość. Oczywiście ważne jest, by maluch każdego dnia miał zbilansowaną dietę, bogatą w owoce i warzywa oraz spędzał czas na świeżym powietrzu, Dzięki temu ma szansę na ominięcie przynajmniej kilku chorób, ale na pewno nie wszystkich.
Od września lekarze i rodzice piszą o tym, z jakimi chorobami mierzą się dzieci. Były trzydniówki, jelitówki, bostonki, ospy, katary, zapalenia krtani, czy grypy. A co dominuje w ostatnim czasie?
Co króluje? Bardzo dużo RSV. Sporo Covidów. Sporo zapaleń uszu
- pisze na swoim Instagramie @mamapediatra_blog, czyli Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, lekarka, która dzieli się na swoim profilu wieloma informacjami i ciekawostkami dotyczącymi chorób i leczenia najmłodszych.
Oczywiście oprócz wymienionych przez pediatrkę chorób jest też mnóstwo innych, z tymi jednak ostatnio najczęściej zgłaszali się do niej mali pacjenci.
Wirus RSV (ang. Respiratory Syncytial Virus), często nazywany jest wymiennie wirusem nabłonka oddechowego. Obecnie uznaje się, że zakażenie RSV jest główną przyczyną większości chorób układu oddechowego u najmłodszych. Najczęściej uaktywnia się jesienią. Jest szczególnie niebezpieczny u małych dzieci.
Wirusem RSV można zarazić się drogą kropelkową. Wystarczy przebywać w otoczeniu nosiciela, który kichnie bądź kaszle. Zakazić się można również, dotykając zainfekowanych miejsc, np. klamki, dłoni, czy poręczy.
Przebieg choroby zależy przede wszystkim od tego, jak układ odpornościowy poradzi sobie z patogenem. Dlatego właśnie najcięższe w infekcji RSV objawy obserwowane są zwykle u małych dzieci, które chorują pierwszy raz. Ich organizm nie zna jeszcze wirusa i dopiero uczy się z nim walczyć. Wirus RSV u dzieci typowo atakuje dolne drogi oddechowe, wywołując tzw. zapalenie oskrzelików
- czytamy na stronie swiatleku.pl.
RSV objawia się katarem, gorączką i suchym kaszlem. Po 2-3 dniach kaszel staje się mokry, a dziecko ma trudności z odkrztuszeniem zalegającej wydzieliny. W wielu przypadkach dziecko może być leczone w warunkach domowych. Lekarz z reguły zaleca przyjmowanie płynów i środków obniżających gorączkę. Często stosowane są też leki podawane w formie inhalacji. Najgorsze w przypadku wirusa RSV jest to, że można na niego zachorować wielokrotnie.
W ostatnim czasie wiele osób choruje na Covid-19, o czym informuje wielu lekarzy. Niestety znaczna większość, nie wie, że zmaga się właśnie z tą chorobą. Trzeba jednak przyznać, że u najmłodszych najczęściej przebiega ona dość łagodnie. Wielokrotnie jest więc mylona ze zwykłymi przeziębieniami.
Chcąc się upewnić, że dziecko nie choruje na Covid-19 można wykonać szybki test antygenowy w kierunku SARS-COV-2 lub testy combo, które wykrywają Covid-19, grypę i zakażenie RSV. .
Zapalenie ucha może być wywołane przez wirusy oraz bakterie. Wśród wirusów, które są odpowiedzialne za dolegliwości, związane z uszami uznaje się:
Stan zapalny może dotyczyć ucha zewnętrznego, środkowego lub wewnętrznego. W pierwszym przypadku przyczyną może być m.in. częste korzystanie z basenów, gdyż wilgotne środowisko jest idealne do namnażania się drobnoustrojów, które wywołują chorobę. Jeśli chodzi o zapalenie ucha środkowego, to może być ono następstwem infekcji górnych dróg oddechowych (np. zapalenia gardła, krtani itp.). Nieleczony stan zapalny ucha środkowego może doprowadzić do zapalenia ucha wewnętrznego.
Dolegliwość najczęściej objawia się bólem ucha, ale nie zawsze. Oprócz tego występują też: gorączka, zaczerwienienie, wydzielina w uchu, powiększenie węzłów chłonnych, czy uczucie silnego zmęczenia i osłabienia.