Czy data urodzin może mieć duże znaczenie jeśli chodzi o przyszłość i powodzenie w życiu? Jakie daty będą najlepsze, a jakich lepiej się wystrzegać? Czy dzieci urodzone 1 stycznia przyniosą sobie i bliskim szczęście, czy tylko irytującą uwagę mediów? Okazuje się, że wiele osób jest przekonanych, że te maluchy, które przyszył na świat na przełomie roku - są najszczęśliwsze w życiu. Potwierdzają to słowa pewnej kobiety, która jako matka chłopca urodzonego 1 stycznia, niegdyś rozmawiała o tej dacie z wróżką. Co usłyszała?
Na całym świecie istnieje przekonanie, że te noworoczne dzieci są najszczęśliwsze w życiu. Według starodawnych legend i przekazów te maluchy, które przyszły na świat w pierwszy dzień nowego roku – po kres swoich dni - odnoszą sukcesy, mają szczęście w miłości, ale także w każdym innym aspekcie. Wiele astrologów również jest zdania, że im bliżej północy się urodzą, tym więcej będą miały szczęścia. Dodatkowy atut? Szczęście dziecka oddziałuje również na rodzinę, jednak tylko przez pierwszy rok życia malucha, potem zdani są na siebie.
Jedna z mam, która noc sylwestrową spędziła na sali porodowej, rodząc swojego syna kilka minut po północy - również uważa, że maluch jest "w czepku urodzony". Kiedyś spotkała się nawet z wróżką, która przepowiedziała jej ogromne szczęście i wielką pomyślność dla jej dziecka. "Kiedy spojrzała na datę urodzin mojego dziecka i złapała się za serce, myślałam, że to zły omen. Jednak wszystko było w najlepszym porządku, a może nawet bardziej niż lepiej" - opowiada kobieta cytowana przez portal romper.pl.
Okazuje się, że dzieci, które przyszył na świat 1 stycznia - mają przypisane kilka cech. Niegdyś, w starych wierzeniach i legendach, uważano je wręcz za wybrańców, którzy są oporni na zaklęcia, magię uroki i złe duchy. "Tak więc, jeśli masz noworoczne dziecko i stary dom, możesz przynajmniej mieć pewność, że wszelkie stuki i puki, które słyszysz, to tylko dom, a nie nawiedzenie" - podaje angielskojęzyczny portal romper.pl.
Jednak to nie jedyna zaleta tych osób. Okazuje się, że takie maluchy, kiedy dorosną - bez problemu zakładają swoją rodzinę. Ma to związek z greckimi wierzeniami i świętem boga płodności i dobrego wina, Dionizosa. Obchodzono je z początkiem każdego roku, więc to nie przypadek, że ten mit o noworocznym dziecku ma związek z płodnością (ewentualnie mocną głową od alkoholu).