"Niosłam płaczące dziecko i torbę z zakupami. Starsza pani, zamiast pomóc, groziła policją. Ludzie są straszni"

Umęczona matka, po ciężkim dniu wraca z dzieckiem do domu. W jednej ręce taszczy zakupy, na drugiej trzyma płaczącego synka, który chce już spać. W pewnym momencie podchodzi do niej starsza kobieta. Nie, nie chce pomóc, wręcz przeciwnie - grozi i straszy.

Wydawałoby się, że nikt tak nie zrozumie kobiety, jak druga kobieta. Szczególnie jeśli chodzi o opiekowanie się dziećmi, które potrafią być bardzo absorbujące. Każda matka wie, że maluch może często płakać i to z bardzo różnych powodów. Wystarczy, że miał dużo wrażeń w przedszkolu, albo chce mu się spać. To wszystko sprawia, że może być marudny. Wydawałoby się normalna sprawa, jednak jak się okazuje - nie dla wszystkich.

Zobacz wideo Czy matka powinna być najlepszą przyjaciółką? "Nie szłabym aż tak daleko"

Niestety niektórzy uważają, że mają prawo bezpodstawnie krytykować innych, zamiast im pomóc, chociaż bez wątpienia ta pomoc jest bardzo potrzebna. To przykre, że ludzie traktują siebie w ten sposób.

Odebrałam Adasia z przedszkola i musieliśmy jeszcze zrobić zakupy. Gdy wracaliśmy, było już ciemno. Mały płakał, był zmęczony. Ja też marzyłam o chwili, by wziąć kąpiel i położyć się do łóżka. Wzięłam synka na ręce, na ramię zarzuciłam wielką torbę z zakupami i ruszyłam w stronę klatki schodowej. Nagle drogę zagrodziła mi jakaś starsza kobieta

- opowiada nasza czytelniczka Iza, mama trzyletniego Adasia. Początkowo matka myślała, że nieznajoma chce jej pomóc np. nieść zakupy. Bardzo się jednak myliła. Starsza pani zaczęła ją obrażać i... grozić jej.

Nieznajoma zaczęła do mnie mówić, że dzieciak wyje na całe osiedle, że zaraz wezwie policję i powie, że coś mu robię, że nie umiem się nim zająć i powinni mi go odebrać. Byłam w takim szoku, że nie wiedziałam w pierwszej chwili, jak zareagować. Starsza kobieta krzyczała też, że co ze mnie za matka, że takie kobiety jak ja, nie powinny w ogóle mieć dzieci

- relacjonuje pani Iza.

Dziecko płacze
Dziecko płacze Shutterstock, autor: Sharomka

Starsza kobieta groziła matce policją

Młoda mama nie spodziewała się takie ataku ze strony osoby, której kompletnie nie zna. Nie bardzo wiedziała, o co ogóle jej chodzi. Początkowo poprosiła grzecznie, by staruszka zostawiła ją w spokoju, ponieważ musi zanieść do domu dziecko i zakupy. Powiedziała, że syn jest zmęczony i dlatego płacze, ale nie ma powodów do obaw, bo nic niepokojącego się nie dzieje

Próbowałam załagodzić sytuacje, naprawdę nie miałam siły na jakieś kłótnie. Chciałam tylko dojść w końcu do mieszkania, postawić zakupy i syna, uspokoić go i w końcu chwilę odpocząć. Nagle nieznajoma zaczęła grozić mi... policją. Powiedziała, że zaraz tu się ze mną rozprawią, że ona wie, jak załatwić takie matki. Wtedy już wybuchłam, powiedziałam, żeby się odp*******ła i zajęła swoim życiem, którego chyba nie ma i że policjanci z pewnością pomogliby mi wtachać te torby do domu, więc w sumie to może ich wezwać

- opowiada nasza czytelniczka. Przyznaje, że dopiero, gdy się uniosła staruszka spuściła z tonu, fuknęła coś pod nosem i poszła.

Mama Adasia przyznaje jednak, że po tym zdarzeniu była jeszcze roztrzęsiona przez wiele godzin. Nie mogła pojąć, jak można się w ten sposób zachować i grozić komuś policją z powodu płaczącego dziecka. Nie rozumie, co kierowało nieznajomą i co sprawiło, że postanowiła ją zaatakować. Chociaż od sprzeczki minęło trochę czasu, to wciąż ma żal, że zamiast pomocy, której potrzebowała, dostała wyzwiska.

Warto pomagać, jeśli ktoś tego chce i potrzebuje

Bardzo często można spotkać matki, których pociechy krzyczą, płaczą, tupią itp. Najgorsze, co można zrobić w tej sytuacji, to zacząć je pouczać. Jeśli ktoś chce pomóc, to niech najpierw zapyta, czy kobieta faktycznie tego potrzebuje.
Reagować trzeba w momentach, gdy bez wątpienia dziecku coś grozi, jest bite, szarpane, czy wyzywane. W takim przypadku warto wezwać policję. Tak samo, jeśli istnieje podejrzenie, że matka jest pijana lub pod wpływem środków psychotropowych.

Nie ma jednak wątpliwości, że kobieta, która niesie dziecko i do tego taszczy torbę z zakupami, w żaden sposób nie postępuje nie właściwie, a do tego z pewnością jest jej ciężko. Wówczas z pewnością byłoby jej miło, gdyby ktoś pomógł jej wnieść zakupy i szybciej znaleźć się w domu. Gdyby ludzie byli dla siebie życzliwsi, świat bez wątpienia byłby lepszy...

Więcej o: