"Mąż woli spędzać czas z córką, niż ze swoją żoną. Płaczę, kiedy sami wychodzą z domu"

- Marzyłam, żeby zostać rodzicem, dlatego kiedy zobaczyliśmy wraz z mężem dwie kreski na teście ciążowym, bardzo się ucieszyliśmy. Myślałam, że wszystko będzie jak z bajki. Niestety przeżyłam straszny poród, a połóg był dla mnie wprost traumatyczny. Zamknęłam się w sobie i choć wciąż pracowałam, to miałam poczucie, że moje życie nie ma sensu. Szybko zauważyłam, że mąż zaczął mnie lepszą relację z córką, niż ja. Początkowo mi to nie przeszkadzało, bo miałam więcej czasu dla siebie, ale kiedy coraz częściej zaczęłam zostawać sama w domu, to było mi strasznie przykro - pisze w liście do redakcji Martyna, która ma dość samotności.

Dzieci mogą być najlepszym, co przydarzy się zakochanym, szczęśliwym ludziom, ale czasami bywa też tak, że mogą nasze życie zamienić w istny koszmar. Wszystko zależy od tego, co oczekujemy od życia i czy obecność dzieci wiąże się z radością. Jedna z naszych czytelniczek zdradziła, że choć od zawsze czuła instynkt macierzyński, to teraz, kiedy dziecko jest już na świecie i powoli dorasta, to wszystko się zmieniło. Kiedy ojciec dziecka woli spędzać czas z córką, matka czuje ogromny ból i pustkę. 

Zobacz wideo "Czasem się boję". Szczera rozmowa z Maciejem Stuhrem. Opowiedział o ojcu, książce i relacjach z dziećmi

"Szybko zauważyłam, że mąż zaczął mnie lepszą relację z córką, niż ja. Początkowo mi to nie przeszkadzało"

Jestem matką 5-letniej dziewczynki. Marzyłam, żeby zostać rodzicem, dlatego kiedy zobaczyliśmy wraz z mężem dwie kreski na teście ciążowym, bardzo się ucieszyliśmy. Myślałam, że wszystko będzie jak z bajki. Niestety przeżyłam straszny poród, a połóg był dla mnie wprost traumatyczny. Zamknęłam się w sobie i choć wciąż pracowałam, to miałam poczucie, że moje życie nie ma sensu. Szybko zauważyłam, że mąż zaczął mnie lepszą relację z córką, niż ja. Początkowo mi to nie przeszkadzało, bo miałam więcej czasu dla siebie, ale kiedy coraz częściej zaczęłam zostawać sama w domu, to było mi strasznie przykro. Nie mieściło mi się to w głowie, że mąż woli spędzać czas z córką, niż ze swoją żoną. Płaczę, kiedy sami wychodzą z domu i czuję pustkę.

"Nie radzę sobie i nie chcę być już ani żoną, ani matką"

Zastanawiam się, gdzie popełniłam błąd, że ani mąż, ani córka nie chcą wziąć matki na spacer do parku czy nawet na zwykłe zakupy. Praktycznie wszędzie chodzimy oddzielnie. Nawet kiedy mówię, że musimy to zmienić, to słyszę, że coś sobie ubzdurałam. Czy wy, drogi matki, miewacie podobne sytuacje? Jak sobie z tym radzicie? Wstyd przyznać, ale czuję się bezużyteczna, a mąż świetnie się bawi moim kosztem i nie widzi żadnego problemu. Nie radzę sobie i nie chcę być już ani żoną, ani matką. Chce mieć znów 16 lat i beztroskie życie. 

Martyna.

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: