Pokazała, jak wygląda jadłospis w paryskiej szkole. 4-daniowy lunch wydawany jest codziennie

Mama opowiedziała, jak wygląda posiłek we francuskiej szkole jej dziecka. Pochwaliła się czterodaniowym lunchem córki, który podaje się w jej szkole w Paryżu.

Posiłki w szkolnych stołówkach

Wszyscy je pamiętamy. Mieliśmy dość okropne obiady w szkole. Małe porcje, tłuste potrawy, kotlety smakujące jak podeszwa. Czy posiłki w szkolnych stołówkach zmieniły się? Nasze dzieci jedzą inaczej i będą mieli inne wspomnienia? W Polsce sprawa wciąż wygląda różnie.

W innych krajach kwestie te mają się o wiele lepiej. 

Pewna mama, a przy okazji z zawodu dietetyczka, pokazała, co jej dziecko dostaje do jedzenia w paryskiej szkole. Isabelle Bertolami, którą na TikToku można znaleźć pod nickiem @isabellebertolami nagrała filmik na temat szkolnych obiadów swojej córki. Najwyraźniej jej dziecko codziennie je w szkole w Paryżu czterodaniowy lunch.

Zobacz wideo Darmowe posiłki dla dzieci. ADB: Nie spodziewałam się, że to może wzbudzić kontrowersje

Czterodaniowy lunch

- Czuję się szczęśliwa, że mieszkam w kraju, który przywiązuje tak dużą wagę do zapewnienia wszystkim dzieciom dostępu do zdrowej żywności – mówi Isabelle w filmie. Następnie wyjaśniła, że jej córka codziennie otrzymuje przystawkę, danie główne, danie z serem i deser. Co więcej dostaje prawdziwe talerze i sztućce, na których może to wszystko zjeść. - Mają prawdziwe szklanki z wodą, prawdziwe widelce i noże. To jak mała restauracja dla dzieci w Paryżu – kontynuowała. - A 80 procent żywności jest pochodzenia organicznego.

Następnie przejrzała całe menu. Szczerze mówiąc, brzmi pysznie. - W poniedziałek zaczynają od sałatki z serc palmy, pomidorów, grzanek i winegretu – powiedziała. - I jedzą rybę z dodatkiem ziemniaków, a na deser organiczny camembert i sorbet cytrynowy. Innym przykładem, którym się podzieliła, było piątkowe menu. - Jedzą tosty z masłem i serem, do wyboru małże lub jajka, podawane z frytkami, a na deser mają tartę malinową – podsumowała Isabelle.

Wszyscy komentujący byli pod wielkim wrażeniem jakości menu. - Mniam, szkoda, że lunche w Wielkiej Brytanii nie wyglądały tak w naszej stołówce. Składają się głównie z smażonych potraw i hamburgerów, jest jedna opcja z sałatką – skomentował jeden z obserwujących. - Nie będę kłamać, jestem zazdrosna o te dzieciaki! - ktoś inny się zgodził. - Jestem nauczycielem, a jedzenie w amerykańskiej stołówce to po prostu bleh – zaśmiał się trzeci internauta. - To menu jest nierealne. Nie sądzę, żeby wiele amerykańskich dzieci zjadło 1/2 tego jedzenia. Zacznij od najmłodszych lat, stosując urozmaicenie – radzi inna mama.

A jak wygląda menu w szkolnej stołówce waszych dzieci?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.