Miała 28 lat i usłyszała, że nigdy nie będzie mieć dzieci. Urodziła czworaczki

Dla kobiety, która pragnie zostać matką, nie ma większej tragedii jak problemy z płodnością. 28-latka, mimo urodzenia jednego dziecka, usłyszała, że u niej tak jest i może zapomnieć o kolejnej ciąży. Tak się jednak nie stało.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Problemy z płodnością nie zawsze dotyczą kobiet, które nie mają żadnych dzieci. Czasem zdarzają się u par, które już mają dzieci. W takich przypadkach są wielokrotnie w szoku, że pojawiły się problemy, których wcześniej nie było.

Zobacz wideo Sandra Kubicka chce zostać mamą. "Chciałam lecieć do Danii na in vitro"

28-letnia Dayna uważała się za w pełni zdrową kobietę. O pierwsze dziecko starali się z mężem zaledwie miesiąc. Ciąża i poród przebiegły bez większych problemów. Dlatego zakładali, że przy kolejnych będzie podobnie.

Poczęcie kolejnego dziecka okazało się problemem

Gdy synek Dayny i Colby'ego miał dziewięć miesięcy, para postanowiła więc postarać się o kolejną pociechę. Trwały one siedem miesięcy, ale w końcu się udało. Niestety w szóstym tygodniu kobieta straciła ciążę. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie.

Woda była główną rzeczą, która powodowała u mnie mdłości w tej ciąży i przy moim synu, więc zauważyłam, że w chwili, gdy to ustąpiło, wypiłam dużo wody, aby spróbować odzyskać mdłości. Tydzień po ustąpieniu mdłości badania potwierdziły, że poroniłam. Byłam zdruzgotana i nie mogłam się z tym pogodzić

- wspomina 28-latka. Dayna nie spodziewała się takich problemów. Dowiedzieli się z mężem, że być może ich rodzina już nigdy się nie powiększy.

Kobieta podjęła leczenie

Sytuacja wydała się dość niepokojąca. Podstawowe badania nie wykazywały niczego niepokojącego. Lekarze podjęli jednak decyzję o przepisaniu kobiecie leków na bezpłodność. Dayna musiała je przyjmować przez kolejny rok. W końcu zaszła w upragnioną ciążę. Przyszła mama była w ogromnym szoku, gdy na badaniu USG okazało się, że za kilka miesięcy urodzi czworaczki.

Pierwsze USG wykazało cztery pęcherzyki, ale widzieliśmy tylko dwoje dzieci z bijącymi sercami, więc myślałam, że będą to najwyżej bliźnięta, więc byłam z tego powodu zachwycona

- relacjonuje Dayna. Okazało się jednak, że zostanie mamą znacznie większej gromadki.
I ta ciąża przebiegła bez większych problemów. Po 9 miesiącach na świecie pojawiła się czrówka uroczych i zdrowych maluchów. Chociaż życie rodziny wywróciło się wówczas do góry nogami, wszyscy byli przeszczęśliwi.

Dayna uważa, że dużym problemem jest to, że kobiety nie mówią o problemach z płodnością, a wiele je ma. Przez to, jeśli któraś nie może zajść w ciążę lub jej utrzymać, czuje się samotna, wydaje się jej, że nikt poza nią się z czymś takim nie zmaga, a to nie prawda.

Więcej o: