Powoli zbliża się świąteczna przerwa od szkoły, a także ferie zimowe. To dla wielu rodzin okazja do podróżowania i poznawania innych krajów, zwłaszcza tych bardziej egzotycznych. Niestety z lotu do położonych w centrum Azji Chin lepiej zrezygnować. Tajwańskie Ministerstwo Zdrowia wezwało miłośników podróżowania do tymczasowego zaprzestania podróży do Państwa Środka zwłaszcza rodziców z dziećmi, ale nie tylko.
Jak podaje serwis Rzeczypospolita.pl, Ministerstwo Zdrowia w Tajpej po posiedzeniu tajwańskiego rządu wydało oświadczenie, w którym odradza loty do Chin - "seniorzy, małe dzieci i inne osoby z obniżoną odpornością są proszone, by nie podróżowały do Chin, chyba że jest to konieczne". W przypadku tych, którzy decydują się na lot do Państwa Środka, resort zaleca przed podróżą zaszczepienie się przeciwko COVID-19 oraz grypie. Jest to związane z rosnącą liczbą zachorowań na choroby układu oddechowego, szczególnie zapalenia płuc u dzieci.
Chińska Rada Państwa podaje, że wzrost liczby zachorowań jest spowodowany przez znane patogeny - wirusa grypy, koronawirusa SARS-CoV-2, a także bakterię mykoplazmy. Jednak mimo to wciąż rosnąca liczba zachorowań, zwłaszcza dzieci na zapalenie płuc, zainteresowało Światową Organizację Zdrowia (WHO). Organizacja opublikowała 22 listopada komunikat o obecnej sytuacji w Chinach. "Nie jest jasne, czy są one związane z ogólnym wzrostem liczby chorób układu oddechowego zgłoszonych wcześniej przez władze Chin, czy też z odrębnymi zdarzeniami" - podało WHO. Organizacja powołała się też na przysługujące jej prawo do otrzymania dodatkowych danych na temat rozprzestrzeniającej się choroby. Jest też gotowa współpracować z chińskimi lekarzami i naukowcami, aby ustalić przyczynę wszystkich zachorowań. Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.