• Link został skopiowany

Nastolatka zmarła z wyziębienia w centrum miasta. Przechodnie odwracali wzrok

14-letnia dziewczynka we wtorek rano wyszła do szkoły, jednak nigdy do niej nie dotarła. W drodze do placówki zasłabła. Nikt nie zwracał na dziecko uwagi. W momencie interwencji lekarzy Natalia była bardzo wyziębiona. W środę przekazano, że dziewczynka nie przeżyła.
Karetka pogotowia - zdj. ilustr.
Fot. Marta Dudzińska / Agencja Wyborcza.pl

Do dramatycznej sytuacji doszło we wtorek w Andrychowie, niedużym miasteczku w powiecie wadowickim w Małopolsce. 14-letnia dziewczynka jak gdyby nigdy nic wyszła rano do szkoły, jednak ostatecznie tam nie dotarła. W drodze do placówki niespodziewanie zasłabła. Osunęła się na ziemię, tuż przy dużym banerze reklamowym.

Zobacz wideo Jechała rowerem z dzieckiem w foteliku i zasłabła. Z pomocą przybiegł policjant po służbie

Dziewczyna zatelefonowała do ojca, że źle się czuje i nie wie, gdzie jest

14-latka, która była zdezorientowana wypadkiem wykonała telefon do swojego ojca, informując go, że źle się czuje i nie ma pojęcia, gdzie się znajduje. Zdenerwowany rodzic natychmiast poinformował policję. Chwile po tym, jak funkcjonariusze policji otrzymali zgłoszenie o zaginięciu dziecka, opublikowano komunikat z informacją o incydencie. Krótko potem nastolatka została odnaleziona.

W momencie interwencji lekarzy dziewczynka było bardzo wyziębiona. Niestety lekarzom nie udało się ocalić jej życia

Portal wadowice24.pl przekazał, że dziewczynka znajdowała się przez co najmniej kilka godzin tuż przy głównej drodze miasta. W końcu jeden z przechodniów zwrócił uwagę na siedzącą na ziemi nieprzytomną nastolatkę. Zaniósł ją do pobliskiego sklepu, gdzie rozpoczęto reanimację 14-latki.

- Nastolatka siedziała przy jednym ze sklepów w Andrychowie kilka godzin. Tylko jeden z mieszkańców zainteresował się jej losem. Przeniósł dziecko do ciepłego sklepu - przekazano. Wezwano karetkę, która przetransportowała wyziębioną dziewczynkę do szpitala. Niestety jej życia nie udało się uratować. 

O godzinie 20 podkomisarz Barbara Szczerba z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie potwierdziła śmierć 14-latki. - Potwierdzam, że dziewczynka zmarła. W tej chwili nie udzielamy żadnych dalszych informacji w tej sprawie - poinformowała i dodała, że sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Wadowicach.

Więcej o: