Każde dziecko od narodzin przechodzi przez wiele etapów rozwojowych, podczas których uczy się różnych rzeczy - podnoszenia główki, siadania, raczkowania czy mówienia. Choć etap raczkowania zwykle powinien poprzedzać naukę chodzenia, to nie zawsze się tak dzieje, a rodzice zastanawiają się, czy to dobrze. A kiedy niemowlę w ogóle powinno zacząć pełzać i czemu to takie ważne? Wyjaśniamy.
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), cytowana przez serwis Doktor Julia, niemowlę powinno zacząć raczkować między 6 a 11 miesiącem życia, a mniej więcej połowa maluchów raczkuje po upływie 8,3 miesiąca życia. Jednak około siedmiu procent maluchów wcale nie raczkuje, co martwi ich rodziców. Istotnie - raczkowanie to ważny etap rozwoju, który jest przede wszystkim przygotowaniem dziecka do samodzielnego chodzenia, a także:
A co, jeśli niemowlę nie raczkuje wcale? Wbrew pozorom nic złego się nie stanie, o ile dziecko zastąpi to innymi czynnościami, np. poruszanie się na pośladkach, czołganie czy asymetryczne pełzanie. Istotnie jest też zapewnianie szkrabowi sporej dawki różnorodnej aktywności fizycznej, dopasowanej do wieku i potrzeb.
Choć sam brak raczkowania nie jest niczym złym, to są pewne symptomy, które wskazują, że trzeba jedna zainterweniować dla dobra malucha. Rodziców powinno zaniepokoić poruszanie się dziecka w jeden, niezmienny sposób od dłuższego czasu, zwłaszcza gdy angażuje tylko jedną połowę ciała. Dzieci bowiem powinny zmieniać sposób poruszania z różnych powodów, choćby nastroju i brak tej różnorodności może zwiastować poważne problemy, więc wówczas trzeba jak najszybciej skonsultować się ze specjalistą. Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.