Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Współcześnie każdy, szczególnie jeśli ma dzieci, stara się o jak najlepsze warunki mieszkalne. Dom, mieszkanie, nawet jeśli wynajmowane, dają poczucie swojego miejsca na ziemi i bezpieczeństwa.
Okazuje się, jednak że są osoby, stawiające na alternatywny styl życia. Kochają naturę i chcą z nią obcować przez cały czas. Dlatego wybierają (a trochę zostają niekiedy do tego zmuszone) mieszkanie w namiocie. Ta jest w przypadku Lucy Aury, która jest nauczycielką jogi u duchowym guru. Kobieta wychowuje dwójkę małych dzieci i jest przeszczęśliwa, że nie mieszka w domu, gdzie otaczałyby ją mury.
Lucy docenia swoje proste życie, bez nadmiaru zbędnych przedmiotów i wszechobecnego konsumpcjonizmu. Joginka chętnie pokazuje swoje życie na TikToku, jej profil obserwuje już kilkanaście tysięcy osób.
Jak to się stało, że Lucy i jej dzieci zamieszkali w namiocie? Kobieta musiała wyrwać się z toksycznego związku i uciec do partnera. Niestety w ten sposób matka i jej dzieci znaleźli się bez dachu nad głową. Sprawę utrudniał też kryzys na rynku najmu.
Lucy podjęła więc decyzję, że zamieszka ze swoimi pociechami w namiocie, rozstawionym na ziemi należącej do starszej kobiety. Początkowo nie było łatwo, jednak z czasem się do tego przyzwyczaiła i dziś nawet to chwali.
Jest tak absurdalny nacisk na potrzebę posiadania własnego domu dla bezpieczeństwa, jednocześnie nie czując się bezpiecznie, ponieważ twój [właściciel] może cię wyrzucić z dowolnego powodu
- mówi kobieta na jednym z zamieszczonych przez siebie nagrań. Przyznaje też, że zamieszkanie w namiocie sprawiło, że poczuła się w końcu "wolna".
Lucy przyznaje, że możliwość wychowywania dzieci na łonie natury bardzo ją cieszy. Ma to doskonały wpływ na jej dzieci.
Najważniejszą rzeczą, która sprawia, że czuje się luksusowo, jest przebywanie na łonie natury
- mówi joginka.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z jej poglądami. Część osób, które oglądają jej filmiki, uważa, że dzieci nie powinny mieszkać w namiocie.
Rozumiem rzeczy materialne, ale każdy potrzebuje bezpieczeństwa, zwłaszcza dzieci! Dom jest tam, gdzie powinieneś być
- skomentował internauta. "Może nie namiot, ale możliwość prowadzenia prawie bezproblemowego życia, bez powierzchownych bzdur lub wypranych mózgów na temat tego, jak żyć... Tak, proszę", "Moja mama i ja mieszkałyśmy w namiocie przez rok, ona pamięta to jako trudny czas, ale dla mnie to jedno z moich ulubionych wspomnień z dzieciństwa" - dodali też inni. Niektórzy martwią się, czy takie miejsce do wychowywania maluchów nie będzie miało w przyszłości jakiegoś negatywnego wpływu i czy np. nie będą się czuły gorsze od rówieśników, które mieszkają w "tradycyjnych" i zwykłych domach.