Co tydzień wysyła dzieciom jednego SMS o tej samej treści. "Genialne, jeśli mają problem ze sprzątaniem"

Jedną z największych walk, które toczą rodzice, jest ta o utrzymanie porządku w domu. Pewna mama podzieliła się swoim sposobem na włączenie dzieci do sprzątania.

Jak zmobilizować dziecko do sprzątania?

Jak nakłonić dzieci do sprzątania? Niektórzy rodzice próbują różnych nagród i kar, inni krzyczą, jeszcze inni nie łudzą się, że coś zmienią. Pewna mama podzieliła się szczególnie pomysłową metodą, której używa, aby dzieci sprzątały po sobie. W grupie Family Lockdown Tips & Ideas na Facebooku Lauren Henderson ujawniła sprytną metodę, której używa, aby nakłonić dzieci do sprzątania. Co robi kobieta?

Zobacz wideo Trzy sposoby na użycie magicznej gąbki. Te zabrudzenia dla niej to pestka

O całej metodzie napisał serwis tayla.com. Lauren nakłada karę na swoje dzieci, jeśli nie spełniają jej standardów czystości. - Więc ktoś tutaj powiedział, że „karze" swoje dzieci za niesprzątanie lub inne pospolite wykroczenia. Wpadłam wtedy na pomysł. Mam 9-letnią dziewczynkę i 13-letniego chłopca. Oboje mają różne nawyki, które naprawdę mnie denerwują, takie jak zostawianie ubrań na podłodze w przypadkowych miejscach, wyrzucanie śmieci, jedzenia w pokojach, robienie bałaganu w łazience itp., więc kiedy widzę „wykroczenie", daję im znać. Jeśli nie naprawią błędu, dostaną karę – opowiada kobieta.

- Kara nie jest pieniężna, ale zwróci mi się czas poświęcony na inne obowiązki, takie jak 5 minut polerowania lub mycia podłogi w łazience itp. Muszę tu powiedzieć, że od czasu wdrożenia nowego systemu żadne z nich nie zostało ukarane grzywną. Jestem dumna z moich umiejętności rodzicielskich.  Jak wygląda takie ostrzeżenie?  - Otrzymują ostrzeżenie ustne lub SMS-owe i natychmiast się do niego odnoszą. Dostają też jednego SMS-a w tygodniu. Taka przypominajka. Ta sama treść.

Co na to inni?

Internautom bardzo ten pomysł przypadł do gustu. – Dajesz im uczciwe ostrzeżenie na poziomie, który rozumieją (wiadomość tekstowa!). Super pomysł! – skomentował jeden z internautów. - Moje dostają karę w wysokości 1 funta za każde naruszenie, ale mogą ją odzyskać, robiąc coś lub będąc nadmiernie pomocni w innej dziedzinie – dodał ktoś inny. - Moja mama przychodziła do naszego pokoju z czarnym workiem na śmieci i konfiskowała wszystko, co nie było na właściwym miejscu, a potem musieliśmy wykonywać różne prace domowe, aby zarobić pieniądze i móc te rzeczy odkupić – opowiedziała swoje wspomnienie z dzieciństwa inna internautka. Co myślicie o takich rozwiązaniach?

Więcej o: