Zdrowie i bezpieczeństwo dziecka są priorytetem każdego rodzica. Gdy malec nauczy się już chodzić, jest ciekawski i aktywny, w praktyce bardzo ciężko za nim nadążyć. Czasami wystarczy dosłownie chwila nieuwagi, aby doszło do potencjalnie niebezpiecznego incydentu. Przekonał się o tym tata, który został w domu sam z synem.
Kamera zamontowana w salonie uchwyciła dość nietypową scenę. Mężczyzna na chwilę wyszedł na balkon, gdy nagle do drzwi podszedł jego kilkuletni syn. Chłopiec przekręcił klamkę, tym samym uniemożliwiając rodzicowi wyjście. Beztrosko siedział na kanapie, podczas gdy jego tata z całej siły walczył z drzwiami, próbując jakoś je otworzyć. Udało mu się, ale niestety, nie bez strat, ponieważ wybił szybę."Drodzy rodzice, małych dzieci, na balkon zawsze wychodźcie z telefonem" - opisała nagranie mama chłopczyka, której o tej porze nie było w domu. To właśnie kobieta ku przestrodze opublikowała filmik na TikToku. Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Pod nagraniem pojawiła się masa komentarzy od innych rodziców. Okazuje się, że podobne sytuacje wcale nie były im obce i również ich doświadczyli. Jedni dzwonili po pomoc, a inni prosili o ratunek przypadkowych przechodniów albo próbowali nakłonić dzieci do otwarcia drzwi. "Dokładnie tak samo miałam na wakacjach. Siedziałam sobie na balkonie (3 piętro) z mężem, pijąc kawkę. Mówię, że trochę cicho. Okazało się, że nasza 2,5-latka świetnie się bawiła, skacząc po stole. Niestety, wcześniej nas zamknęła. Jeszcze nigdy tak nie krzyczałam, żeby ktoś nam pomógł. Najlepsze jest to, że mąż zamknął pokój na klucz, zostawiając ten klucz w zamku i nikt nie mógł wejść do środka. Po jakimś czasie, bawiąc się z córką przy szybie tłumaczyliśmy jej razem, jak ma unieść klamkę do góry", "Moje dziecko tak mnie zamknęło na ogródku. Musiałam skakać przez płot na boso i w piżamie. I tak okrążyć cały blok i wejść drzwiami do mieszkania", "Moja mała też mnie zamknęła parę razy", "Mój kuzyn tak zdobił babci. Dobrze, że to było na parterze", "Ja wolałam obcą babkę, żeby zadzwoniła do sąsiadów domofonem. Na szczęście drzwi wejściowe były otwarte", "U mnie skończyło się to tak, że straż pożarna wyważyła drzwi od chaty, żeby wyciągnąć mamę z balkonu" - pisali.