Papież Franciszek martwi się spadkiem dzietności. "Dzisiaj ludzie wolą mieć pieska niż dziecko"

- Może nie powinienem tego powiedzieć, ale dzisiaj ludzie wolą mieć pieska niż dziecko - powiedział papież Franciszek podczas sobotniej audiencji dla włoskich stowarzyszeń lekarzy, nie kryjąc oburzenia związanego z kryzysem demograficznym. W swoim wystąpieniu przyznał, że teraz potrzeba więcej weterynarzy, niż lekarzy.

Papież Franciszek podczas sobotniej audiencji dla włoskich stowarzyszeń pediatrów i otolaryngologów poruszył temat par, które świadomie nie decydują się na powiększenie rodziny. Duchowny zaznaczył, że w na świecie panuje kryzys demograficzny, a jego skutki odczujemy dopiero za kilka lat. Zwrócił się także do obywateli Włoch. 

Zobacz wideo Liczba urodzonych dzieci w Polsce spada na łeb na szyję
To kraj, który niestety się starzeje. Miejmy nadzieję, że można będzie odwrócić tę tendencję, tworząc korzystne warunki po to, aby młodzi ludzie mieli więcej ufności i odnaleźli odwagę, by zostać rodzicami

- mówił Franciszek.

Papież Franciszek o bezdzietności: W niektórych przypadkach proponowanie śmierci jako jedynej drogi

Papież Franciszek w swoim przemówieniu nie krył oburzenia faktem, że coraz więcej młodych par i małżeństw świadomie decyduje się na bezdzietność, nie patrząc na jej skutki. Podkreślił, że w niektórych krajach wciąż odnotowuje się spadek liczby urodzeń spowodowany tym, że wiele par pary decyduje się na bezdzietność lub ogranicza plany rodzicielskie do jednego potomka. Papież w swoim przemówieniu skrytykował dwie postawy. 

Dążenie do zdrowia za wszelką cenę, utopię wyeliminowania chorób poprzez usuwanie codziennego doświadczenia słabości i ograniczeń, a z drugiej strony - porzucanie słabszych i kruchych czy w niektórych przypadkach proponowanie śmierci jako jedynej drogi

- zaznaczył, dodając, że "medycyna, która rezygnuje z kuracji i okopuje się w procedurach pozbawiających człowieczeństwa, nie jest już sztuką leczenia". 

"Wiele par, choć nie chce mieć dzieci, ma jednak po dwa psy i koty. Te zwierzęta zastępują dzieci"

Papież Franciszek nie pierwszy raz mówił publicznie o parach, które decydują się na świadomą bezdzietność. Po raz kolejny wspomina o nich, podkreślając, jak ważne w rodzinach są zwierzęta, a nie potomstwo, którym Bóg chce każdego obdarzyć. - Dzisiaj z tym powszechnym sieroctwem wiąże się egoizm. Mówiłem niedawno o zimie demograficznej, o tym, że ludzie nie chcą mieć dzieci, albo tylko jedno. Ale wiele par, choć nie chce mieć dzieci, ma jednak po dwa psy i koty. Te zwierzęta zastępują dzieci. Może się to wydawać zabawne, ale taka jest rzeczywistość. Niechęć do ojcostwa i macierzyństwa umniejsza nas, odbiera nam człowieczeństwo, a także destrukcyjnie wpływa na społeczeństwo

- powiedział podczas jednej z mszy, jak cytuje bbc.com.

Więcej o: