Lara Gessler pokazała syna. Fanka spojrzała na chłopca i zdębiała. "Dlaczego jest ubrany jak dziewczynka?"

Lara Gessler w najnowszym wpisie na Instagramie pokazała swoje 14-miesięcznego syna. Fanki nie komentowały podobieństwa dziecka do jednego z rodziców, a to, jak wygląda chłopiec. Niektóre fanki sugerują, że ten jest ubrany jak dziewczynka.

Lara Gessler jest szczęśliwą mamą dwójki pociech. Wspólnie z ukochanym Piotrem Szelągiem doczekali dwuletniej córeczki Neny i półrocznego synka Bernarda. Szczęśliwi rodzice chętnie opowiadają w sieci o rodzicielstwie i mówią, jak odnajdują się w roli rodziców. Tym razem mama pochwaliła się w mediach społecznościowych uroczym zdjęciem Bernarda, na którym chłopczyk łudząco przypomina swojego tatę. Uwagę internautek przykuło jednak co innego.

Zobacz wideo Lara Gessler o najtrudniejszej stronie macierzyństwa. Jej związek wygląda teraz inaczej

Synek Lary Gessler jest już rocznym dzieckiem. Chłopiec jest łudząco podobny do ojca

Lara Gessler niespełna ponad rok temu powitała na świecie swoje drugie dziecko. Celebrytka chętnie pokazuje wizerunek syna w sieci. W najnowszym wpisie gwiazda zamieściła fotografię z wyjazdu w góry, na której 14-miesięczny Bernard jest łudząco podobny do swojej mamy. Z kolei jego siostra to skóra zdjęta z mamy. Jak widać, geny robią swoje i się ich nie oszuka. 

Podbijamy górskie prawie szlaki

- napisała dumna mama.

 

Takich komentarzy matka się nie spodziewała

Pod wpisem pojawiło się sporo komentarzy. Internauci przyznali, że chłopczyk jest naprawdę uroczy. Wśród komentujących pojawiły się także negatywne głosy. Jednym z nich był fakt, że Bernard ubrany jest jak dziewczynka i jego mama powinna zwrócić uwagę na to, jak wygląda dziecko. 

Dlaczego ubrany jak dziewczynka?

- zapytała obserwatorka, a pod jej wpisem ruszyła lawina wsparcia. 

Co za fałsz! Jak tak można? Bernard jest słodki!
Nie przejmuj się tymi głupimi komentarzami. Nie ma co 

- dodały inne fanki. 

Ubrania są dla ludzi, a nie dla płci. Wielu jeszcze tego nie zakodowało

To, by nie manifestować płci dziecka ubiorem, staje się celem coraz większej grupy rodziców. Z tego względu wielu decyduje się na kupno ubrań unisex, które wbrew pozorom nie oznaczają pomieszania płciowego, a jedynie na uniwersalność. W sklepach często tych z odzieżą dzieje się tak, że wieszaki dla dziewcząt obwieszone są różem, a dla chłopców - błękitem. Dzieci, obserwując świat dookoła, szybko przyswajają panujące w nim zasady i utrwalają treści, a przecież chodzi o to, aby nie wyróżniać dziewczynek i chłopców i kupować ubrania nadające się dla każdego.

Więcej o: