Adaś dzielnie walczy z SMA. Bez wózka chłopczyk nie może opuszczać domu

Mały Adaś dzielnie walczy ze strasznym potworem, jakim jest SMA. Ma zaledwie 8 lat i sam nie da jednak sobie rady poradzić z trudnościami, które każdego dnia napotyka na swojej drodze. Wózek, którym poruszał się do tej pory, już się rozpadł, a nowy, to ogromny koszt. Ruszyła więc zbiórka.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Adaś Skrzypek choruje na SMA1. Każdego dnia dzielnie walczy o swoje życie. Jest otoczony kochającymi rodzicami, którzy zrobią dla niego wszystko. Chłopczyk oddycha za pomocą respiratora, musi być karmiony dojelitowo. Komunikuje się z bliskimi za pomocą gałek ocznych. I chociaż lekarze mówili, że nie dożyje roku, Adaś ma już 8 lat.

Zobacz wideo Magdalena Stępień opowiedziała o stracie dziecka. "Już nigdy nie będę żyła w stu procentach" [MAMY CZAS]

Rodzice chłopca starają się jednak, by ich syn nie był przez cały czas zamknięty w czterech ścianach. Dzięki ich determinacji syn może cieszyć się życiem na tyle, na ile to możliwe. Od prawie 3 lat chłopiec uczęszcza do przedszkola. Miał okazję brać udział w różnych wycieczkach, odwiedził wesołe miasteczko, pływał łodzią, a nawet... latał samolotem.

Robimy wszystko, by syn nie leżał wyłącznie w łóżku, ale by mógł doświadczać jak najwięcej. W przedszkolu opiekuje się nim wujek Michał. Dzięki niemu może zwiedzać i poznawać świat. Mieć swoje przygody, nie tylko te z rodzicami

- opowiadają rodzice chłopca na stronie siepomaga.pl. Leczenie Adasia wiąże się ze sporymi kosztami, a specjalistyczny sprzęt to wydatek, który przekracza możliwości finansowe rodziców. Chcieliby kupić mu modułowy system rehabilitacyjny. Taki sprzęt zamontowany w wózku dziecka pozwalałby na pozycjonowanie go. Do tego chroniłby kręgosłup przed urazami i deformacjami, a także podtrzymywałby całą sylwetkę. Urządzenie kosztuje jednak kilkadziesiąt tys. zł.

Adaś Skrzypek
Adaś Skrzypek siepomaga.pl/adam-skrzypek

Rozpadł się wózek. Bez niego Adaś nie może uczęszczać do przedszkola i jeździć na wycieczki

Ruszyła już zbiórka na ten sprzęt, jednak w międzyczasie pojawił się inny, dużo poważniejszy problem. Wózek, który umożliwiał dziecku opuszczanie domu, zwiedzanie ciekawych sprzęt i poznawanie świata się rozpadł. Chłopiec nie może już nim jeździć. Na zakup nowego rodzice potrzebują aż 50 tys. zł! Skąd taka cena? Taki sprzęt musi nie tylko przewozić dziecko, ale też unieść respirator, ssak medyczny, pompę żywieniową i wiele innych niezbędnych rzeczy, które muszą być przy chłopcu.

Bez tego wózka zwiedzanie świata, a nawet krótkie wycieczki Adasia stały się niemożliwe.

Ten wózek zastępuje nogi Adasia, daje mu możliwość wyjścia do dzieci i po prostu poznawania świat i bycia szczęśliwym

- mówi Aneta Skrzypek, mama Adasia w rozmowie z redaktorem Tarnów Nasze Miasto.

Wózek jest więc potrzebny "na już". Dzięki niemu Adaś nie jest przykuty do łóżka, chodzi do przedszkola, poznaje dzieci, spędza czas z rówieśnikami. Jego rodzice są zgodni co do tego, że dzięki placówce ich syn może mieć własne życie, sprawy i przyjaciół. Świat Adasia przestał ograniczać się do mamy, taty i rodzeństwa.
Osoby, które chciałyby pomóc, mogą wpłacać pieniądze na założone zbiórki: Specjalistyczny wózek dla Adasia chorującego na SMA, Razem przeciw SMA! Pomoc dla Adama.

Więcej o: