"Cucha" - to fonetyczna wymowa zdrobnienia jednego z imion dla dziewczynki, które jak się okazuje, stanowi nie lada problem i dość duże wyzwanie dla osób mówiących w języku niemieckim. Chodzi oczywiście o imię Zuzanna, a właściwie o jego zdrobnienie, czyli Zuzia. To właśnie ono stało się prawdziwym połamańcem językowym dla osób urodzonych i mieszkających za nasza zachodnią granicą. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Imię Zuzanna jest jednym z popularniejszych imion, które przez ostatnie kilka lat wybierają rodzice dla swoich córek. Jego korzenie są bardzo odległe, pierwsze wzmianki pojawiły się już w języku hebrajskim. Zuzanna jest również jedną z biblijnych postaci. Była ona żoną Joakima, która została niesłusznie oskarżona o cudzołóstwo przez mężczyzn, którzy bezskutecznie próbowali ją uwieść. W jej sprawie interweniował sam prorok Daniel, któremu udało się ochronić niewinną kobietę przed ukamienowaniem. Jej oskarżyciele, którym udowodniono kłamstwo, ponieśli śmierć, natomiast Zuzanna ocaliła życie i dobre imię swoje oraz męża. Obecnie imię to należy do jednych z najpopularniejszych i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić.
Co ciekawe, imię to w innych językach również funkcjonuje (np. język angielski - Susan, Susannah, Susanne, Sue lub Susie), natomiast dla Niemców polska wymowa zdrobnienia Zuzia, okazała się być nie lada wyzwaniem. Potwierdza to jedna z naszych redakcyjnych koleżanek, która za czasów swojej młodości był na wymianie w Niemczech. To właśnie tam po raz pierwszy usłyszała o "Cuchi".
"Pojechałam do Niemiec na wymianę. Wszyscy w niemieckiej szkole unikali mojego zdrobnienia. Posługiwali się jedynie pełną formą, bo forma Zuzia była dla nich zbyt trudna. Nie przypuszczałam, że może być to takim łamańcem językowym, dopóki nie zobaczyłam, jak podpisali materiały, które zostawiono dla mnie w sekretarciacie - Cuscha. Całe szczęście, że dodali nazwisko, bo bym nie wiedziała, że to o mnie chodzi" - zaznaczyła w swojej opowieści o dość ciekawej historii ze swoim imieniem.