Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Małe dzieci są często wielkimi bohaterami. Wielokrotnie szokują dorosłych swoją rozwagą i przytomnością umysłu. Taką bohaterką bez wątpienia jest 2-letnia dziewczynka z Białej Podlaskiej, która wraz ze starszym bratem uratowała swoją mamę!
Do bardzo nietypowej sytuacji doszło przed kilkoma dniami na terenie Białej Podlaski. Dyżurny na tamtejszej komendzie policji otrzymali niepokojący telefon. Dotyczył on zapewnienia opieki dwójce dzieci, w związku z tym, że ich mama musi być przewieziona do szpitala. Mundurowi natychmiast udali się pod wskazany adres.
Na miejscu ustalili, co się wydarzyło. Okazało się, że mama, która opiekowała się dwójką dzieci, straciła przytomność.
Na miejscu policjanci bialskiej prewencji ustalili, że 2-letnia dziewczynka okazała się "Małą Bohaterką". To ona pierwsza zauważyła, że z mamą dzieje się coś złego, nie reaguje i nie ma z nią kontaktu. Dziewczynka pobiegła do swojego brata, który w tym czasie przebywał w innej części domu
- wyjaśnia komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka prasowa policji KMP Biała Podlaska.
Czternastoletni brat dziewczynki natychmiast pobiegł zobaczyć, co się stało z mamą. Zobaczył, że leży na podłodze i nie ma z nią żadnego kontaktu. Niezwłocznie wezwał pomoc.
Dzięki przytomnej reakcji dzieci pogotowie dotarło do kobiety i zabrało ją na obserwację. Wezwani na miejsce mundurowi zatroszczyli się o opiekę nad dziećmi podczas nieobecności mamy
- dodała rzeczniczka policji w Białej Podlaskiej.
Mama dzieci trafiła pod opiekę lekarzy na obserwację. Mundurowi zatroszczyli się zaś o opiekę nad czternastolatkiem i dwulatką podczas jej nieobecności.
Od najmłodszych lat warto uczyć dzieci, jak mają się zachować w chwili zagrożenia. Dwulatka zapewne zareagowała intuicyjnie, aczkolwiek bardzo rozważnie, jak na swój wiek. Nawet policjanci nazwali ją "Małą Bohaterką". Jej starszy brat zachował się prawidłowo, natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy i wyjaśnił, co się wydarzyło.
Rozmowa z operatorem numerów alarmowych: