Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Wersow, czyli Weronika Sowa i Friz - Karol Wiśniewski to influencerzy, którzy bez wątpienia nalezą do grona najpopularniejszych w kraju. Miliony osób każdego dnia śledzą ich życie, którym tak chętnie dzielą się w sieci. W lutym para poinformowała swoich fanów, że będą mieli dziecko. Następnie bardzo szczegółowo pokazywali, jak przebiega ciąża i jak się przygotowują do narodzin dziecka.
23 czerwca Wersow poinformowała swoich fanów, że została mamą. Wiele osób zachwycało się urodą jej córeczki i zastanawiało się, do kogo jest bardziej podobna itp. Obecnie mała Maja ma cztery miesiące.
Wersow nakarmiła czteromiesięczną córkę zupą
Niedawno Wersow wywołała burzę w sieci, ponieważ pokazała, jak... karmi córeczkę zupą.
Dzisiaj przyjechała do mnie moja mama i siostra. Po raz pierwszy daliśmy Majusi spróbować zupkę jarzynową. Posmakowała
– napisała w swoich mediach społecznościowych zachwycona Wersow. Jej entuzjazmu bez wątpienia nie podzielali fani, którzy mają podstawową wiedzę odnośnie żywienia dziecka.
Wiele osób krytykowało zachowanie Wersow: "Jestem zszokowana, chyba czas poczytać trochę o rozwoju dziecka i kiedy na co jest czas", "Taka wielka influencerka, a nie potrafi się doedukować w kwestiach związanych z prawidłowym rozszerzaniem diety jak i przedwczesnym sadzaniem dziecka. Nie powielaj zaleceń sprzed 30 lat" - pisali internauci. Jedna z obserwatorek nieco ironicznie stwierdziła nawet, że Wersow powinna się cieszyć, że Wardęga nie zajmuje się bobasami, ponieważ byłaby główną bohaterką wielu jego odcinków. I nie byłoby to oczywiście powód do dumy.
Część osób zwróciła uwagę na inny problem - Wersow ma wielu fanów i naśladowców. Istnieje więc ryzyko, że wiele młodych kobiet będzie ją naśladowało, czym mogą wyrządzić krzywdę swoim pociechom.
Lekarz krytykuje zachowanie Wersow
Nie tylko internauci są oburzeni zachowaniem influencerki, także lekarze są zgodni, że nie postępuje słusznie, dając czteromiesięcznej córce zupkę jarzynową:
Ustalenia są jasne: do szóstego miesiąca życia rzeczywiście nie włączamy produktów, tym bardziej że jest to miks różnych rzeczy. Nowe produkty można wprowadzać po siedemnastym tygodniu życia, jeżeli są jakieś wskazania medyczne do wcześniejszego rozszerzania diety. Tutaj chodzi o kwestię wyznaczenia alergenów przede wszystkim - wtedy wiemy, jakie dziecko ma tolerancje, jakich nie ma, przewód pokarmowy nie jest jeszcze gotowy.
- powiedział w rozmowie z Plotkiem lekarze Łukasz Durajski, znanym na Instagramie jako "doktorekradzi". Podkreślił także, że zbyt wczesne rozszerzanie diety "zwiększa ryzyko kolek, bólów brzucha, biegunek, alergii, złego bilansu, a ostatecznie może nawet prowadzić do opóźnienia rozwoju u dziecka".
Lekarz przypomina, że dieta dziecka powinna być rozszerzana (zgodnie z polskimi rekomendacjami) od 17 tygodnia życia, ale to ma być dodatek, a właściwe jedzeniem powinno być mleko matki.
