Paris Hilton, celebrytka, której marka osobista rozpoznawalna jest na całym świecie, niedawno została mamą. Pochłonięta macierzyństwem, dopiero po kilku miesiącach zdecydowała się upublicznić i pokazać światu swojego syna. Na Instagramie opublikowała zdjęcie, na którym ona i jej synek Phoenix pozują przed aparatem. "Mój kochany aniołek Phoenix jest pierwszy raz w Nowym Jorku" - podpisała zdjęcie, a pod postem pojawiła się masa komentarzy. Internauci dopytują o zdrowie dziecka, sugerując, że jego główka jest zbyt duża. Co na to mama? Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Paris Hilton w styczniu została mamą. Pochwaliła się tą wiadomością w mediach społecznościowych, wprawiając swoich fanów w nie lada zdziwienie. Ona i jej mąż Carter Reum, zdecydowali się na zapłodnienie in vitro, jednak z udziałem surogatki. Od porodu minęło jednak sporo czasu, a celebrytka dopiero teraz zdecydowała się pokazać swojego synka.
Do sieci wrzuciła zdjęcie, jak trzyma na swoich kolanach słodkiego i uśmiechniętego bobasa, dodając w opisie komentarz, że to pierwszy pobyt jej dziecka w Nowym Jorku. Zapewne dumna mama chciała uwiecznić tę wyjątkową chwilę, jednak pod postem pojawiła się masa komentarzy, w których sugerowano Hilton, że jej dziecko może być chore.
"Czy jego główka nie powinna być mniejsza? To jakiś stan zapalny mózgu? Nie próbuję być niegrzeczny, ale to nie wydaje się być normalne" - napisał jeden z internautów. Pod jej komentarzem pojawiło się także sporo innych, które sugerowały, że dziecko Paris Hilton może mieć wodogłowie, zapalenie opon mózgowych, czy nawet Zespół Downa. Na tym jednak nie koniec. Zdjęcie syna Paris Hilton zaczęło krążyć po grupach rodziców dzieci z kraniosynostozą (wada wrodzona, w wyniku której kości czaszki zrastają się przedwcześnie, a główka niemowlęcia ma nieprawidłowy kształt). Poza kraniosynostozą ludzie sugerowali także makrocefalię (wada wrodzona objawiająca się powiększonym obwodem głowy, nazywana jest także wielkogłowiem).
Zanim celebrytka zdążyła zareagować i odpowiedzieć, wielu jej fanów zwróciło uwagę, że tego typu wpisy są nie na miejscu. Instagram nie jest odpowiednią przestrzenią, aby pisać podobne komentarze, bo można swoją ciekawością wyrządzić komuś ogromną krzywdę. "Zapalenie mózgu to stan zapalny mózgu. Prawidłowy termin to makrocefalia. Ale i tak dziwny komentarz na temat dziecka" - skomentowała inna osoba.
Co na to sama Paris Hilton? Kobieta nie dała się ponieść i w krótkich słowach dała wszystkim do zrozumienia, że jej syn nie ma żadnych problemów. "Mój aniołek jest całkowicie zdrowy" - napisała. W obronie wyglądu jej syna stanęło wielu internautów, którzy na własnym przykładzie podali, że spotkali się z podobnymi historiami. "Mój syn miał TAKĄ SAMĄ głowę, była ogromna! Teraz ma 17 lat i wygląda normalnie. Był całkowicie zdrowy i nawet mój pediatra powiedział, że przekroczył 100 centyl dla jego wieku, ale wszystko było w porządku. Czasami małe dzieci mają po prostu duże głowy. Twój syn uroczy" - zaznaczyła jedna z komentujących całą sprawę kobiet.