Wsparcie dziadków w opiece nad małym dziećmi bywa nieocenione. Okazuje się jednak, że nie wszyscy rodzice chcą, aby babcie ingerowały w zajmowanie się pociechami. Pewna mama opisała zachowanie teściowej, które nie przypadło jej do gustu. Była zła, że kobieta nie zapytała jej o zgodę.
Forum internetowe www.mumsnet.com, zrzesza rodziców, którzy chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami związanymi z wychowywaniem dzieci, a przy tym często proszą innych o rady. Jedna z mam wyznała, że po urodzeniu syna, bardzo się o niego troszczy i nie chce, by inni zmieniali mu pampersy. "Bardzo mi zależy na ochronie prywatności mojego sześciomiesięcznego dziecka. Wolę, żeby pieluch nie zmieniał mu nikt obcy. Tylko ja z partnerem. Oczywiście rozumiem, że w przeszłości nie będziemy cały czas dostępni i synek pójdzie do żłobka, gdzie zajmie się nim ktoś inny. Tak jeszcze się jednak nie stało" - wyznała. Kobiecie nie spodobało się zachowanie teściowej. Gdy trzymała chłopczyka na rękach, a ten zaczął płakać, postanowiła sama go przebrać. "Stałam tuż obok. On płakał i trząsł się na zmianę. W końcu teściowa oddała mi go, ale byłam zła, bo to nie do niej należy zmienianie pieluszek. Początkowo nic nie mówiłam. Kiedy synek miał cztery miesiące, starałam się być miła dla mojej teściowej. Ta jednak stawała się coraz bardziej apodyktyczna i miałam ochotę postawić jej granicę" - twierdziła. Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Pod wpisem kobiety pojawiła się masa komentarzy od innych rodziców. Niektórzy stanęli po stronie mamy, zaś inni twierdzili, że wyolbrzymia problem."Jeśli nie powiedziałaś jej wcześniej o swojej (bardzo nietypowej) zasadzie, dotyczącej tego kto może przebierać twoje dziecko, postąpiłaś nie rozsądnie", "Dla mnie problem polega na tym, że teściowa robi swoje bez pytania o zgodę. Dopóki dziecko jest małe, powiedziałabym, że pewne czynności powinny być wykonywane przez rodziców i nie czuje się komfortowo, gdy robi je ktoś inny", "A moim zdaniem to było bezczelne, że zmieniła dziecku pieluchę, kiedy stałaś obok i nie zapytała cię o zdanie. Ludzie bywają bardzo natarczywi w stosunku do dzieci i nie ma nic złego w tym, że wyznaczysz jej granicę. Nie musisz akceptować zachowań, przez które czujesz się niekomfortowo", "Według mnie teściowa zrobiła coś miłego dla wnuka, który potrzebował pomocy ze zmianą pieluchy. Nie dopatrywałabym się tutaj złośliwości"- pisali.