Isla Collins od lat pracuje jako opiekunka. Niania postanowiła ujawnić w mediach społecznościowych kontrowersyjne zasady, jakie ustala dla dzieci pod swoją opieką. Jej metody podzieliły internautów. Kobieta uważa, że rodzicielstwo pełne szacunku to jedyny sposób, aby dobrze opiekować się małymi dziećmi. Pod swoim filmem napisała: - Spędziłam wiele lat na badaniach i studiowaniu rozwoju dziecka oraz psychologii najmłodszych. Wszystko po to, aby zapewnić moim dzieciom najlepszą opiekę. Co się okazuje? Jedynym sposobem jest dla mnie delikatne i pełne szacunku rodzicielstwo.
Pierwszą zasadą Isli jest pozwalanie niemowlętom i małym dzieciom spać kiedykolwiek i gdziekolwiek chcą. - Od pierwszego dnia każę dzieciom drzemać gdziekolwiek i wszędzie – twierdzi, dzieląc się swoim zdjęciem ze śpiącym dzieckiem w ramionach. - Na mnie, w samochodzie, wózku, nosidełku, w łóżku… Nie ma w tym żadnej rutyny.
Isla ma również kilka kontrowersyjnych zasad dotyczących jedzenia. Podczas gdy niektórzy rodzice robią wszystko, aby ich dzieci wyczyściły talerze, ta niania ma inny pomysł. - Nie każę dzieciom dokończyć jedzenia ani nie mówię im, ile mają zjeść – mówi. Żadnych «jeszcze trzech kęsów» – chcę nauczyć dzieci słuchać swojego ciała i własnych sygnałów głodu – dodaje na TikToku.
A pod dachem Isli nie ma czegoś takiego jak „bez deseru, jeśli nie dokończysz obiadu". - Często podaję deser do głównego posiłku i mogą go zjeść, zanim zjedzą cokolwiek innego, jeśli mają ochotę. Jedzenie nie jest nagrodą. Każde jedzenie jest dobre, a słodyczy nie można postawić na piedestale - wyjaśnia.
Jeśli chodzi o zabawę, niektórzy rodzice będą zachwyceni niefrasobliwym podejściem Isli, która pozwala zostawić dzieci samym sobie. - Nie bawię się nimi i ich zabawkami zbyt często – twierdzi. - Łączymy się na inne sposoby, na przykład czytając książki i mieszkając w trudnych, ciasnych warunkach. Wspólnie wykonujemy czynności i zadania życia codziennego. Zachęcam do samodzielnej zabawy własnymi zabawkami. Uważam, że umiejętność grania w pojedynkę jest bezcenna.
A co z karą? Cóż, we wskazówkach Isli nie ma takiego słowa jak „zły". - Nigdy nie karzę dzieci przerwami w zabawie ani nie odbieram im czasu przed ekranem z powodu określonego zachowania – mówi. - Nigdy nie odsyłam ich do pokoju ani nie stawiam złych stopni. Wszystkie uczucia są ważne i widoczne. Nie jesteś „zły", ponieważ jesteś za młody, aby zrozumieć, jak przetwarzać określone emocje.
Isla podkreśla: - Niestety jestem przeciwieństwem tego, co robi wielu rodziców i opiekunów, zwłaszcza jeśli chodzi o jedzenie i kary.