"Biegunka i wymioty" - to zdaniem pediatrki pracującej na oddziale jednego z warszawskich szpitali dwie najczęstsze przyczyny hospitalizacji najmłodszych pacjentów. Za ich przyczyną stoją wirusy, o które przy aktualnej pogodzie nietrudno. To rotawirusy i adenowirusy. Oba wirusy mają bardzo dużą zakaźność, co szczególnie widoczne jest w przypadku dzieci żłobkowych i przedszkolnych. Niestety mogą one wywołać poważne powikłania, a nawet zagrażające życiu odwodnienie. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Oprócz jesiennych infekcji i związanych z nimi katarów oraz kaszlu wśród małych dzieci są jeszcze biegunka i wymioty. To objawy związane z jedną z najczęstszych dolegliwości, z którymi do lekarzy specjalistów zgłaszają się rodzice małych dzieci.
Ostre biegunki, a dodatkowo męczące maluchy wymioty, to ostatnimi czasy jedna z najczęstszych przyczyn wizyt w przychodni. Jest to również główny powód hospitalizacji wśród małych dzieci. Najczęstszą przyczyną biegunek u dzieci są zakażenia wirusowe wywoływane przez rotawirusy i adenowirusy. Główne miejsce zakażeń to żłobki i przedszkola, czyli skupiska maluchów, które wzajemnie "wymieniają się" chorobami i infekcjami.
Rotawirusy są niestety bardzo zakaźne i przechorowanie tutaj nie uchroni malucha przed ponowną infekcją. Szczepionka podawana w wieku niemowlęcym również nie zapobiega zakażeniu, a jedynie może zmniejszyć dolegliwości.
Rotawirusy wywołują biegunkę infekcyjną, nazywaną przez wielu grypą żołądkową lub jelitówką. Najczęstszym jej powikłaniem jest odwodnienie, toteż jeśli stan ten utrzymuje się dłużej, a maluch odmawia picia - należy udać się do specjalisty. Adenowirusy często powodują dodatkowo zapalenie spojówek.
Typowe objawy zakażenia wirusami to przede wszystkim:
Objawy zakażenia tymi wirusami rozwijają się u dzieci i niemowląt bardzo szybko i zwykle mają cięższy przebieg, toteż nie warto zwlekać, jeśli u malucha wystąpią niepokojące objawy.