W piątek 13 października w południe w Ośrodku Edukacyjno - Opiekuńczym "Samarytanin" prowadzonym przez Caritas Diecezji Legnickiej rozległ się alarm. Okazało się, że w oknie życia pozostawiono niemowlę. Od razu uruchomiono specjalną procedurę, a na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i odpowiednie służby.
W oknie życia znaleziono kilkumiesięcznego chłopca
Chłopiec ma od trzech do czterech miesięcy i został przewieziony do szpitala w celu wykonania niezbędnych badań. "To był pierwszy dzwonek w oknie. Kiedy zeszłam do niego razem z innymi członkami personelu, zobaczyłam tam dziecko. To był bardzo wzruszający moment" - przekazała w rozmowie z "Gościem Legnickim" siostra Beata, która tego dnia pełniła dyżur. Jeśli dziecko będzie zdrowe, trafi do pogotowia opiekuńczego i będzie czekało na adopcję. Pielęgniarki nazwały chłopca Robert. To germańskie imię wywodzące się od Hrodberta. Pochodzi od słów hrod ("sława") oraz beraht ("jasny, bystry"). Można więc tłumaczyć je jako sławnego lub żyjącego w chwale. Jak przekazała kierowniczka zakładu Katarzyna Kardasz przekazała, że chłopiec jest szóstym dzieckiem znalezionym w oknie życia przy ul. Poselskiej. Ostatnie pozostawiono w nim w maju 2018 roku. "Jest to smutna radość. Cieszymy się, że dziecko pozostawione w oknie życia będzie miało szansę na dobre życie" - powiedziała dla Legnica.fm i dodała, że dla rodziców są to ogromnie trudne wybory. Zgodnie z przepisami rodzice mogą w ciągu miesiąca zgłosić się do szpitala po swoje dziecko. Więcej artykułów dotyczących aktualnych wydarzeń przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Czym są okna życia?
Okna życia to miejsca, w których rodzice zostawić swoje nowo narodzone dzieci, którymi z różnych przyczyn nie mogą się zaopiekować. Takie rozwiązanie gwarantuje im całkowitą anonimowość. Okna otwierają się z zewnątrz, a niemowlę kładzie się w małym łóżeczku, na ogrzewanym parapecie. Po zamknięciu okna włącza się alarm, który informuje siostry zakonne o pojawieniu się dziecka. W pomieszczeniu znajduje się tzw. 'ciepłe gniazdko', w którym dziecko czeka na przyjazd karetki z lekarzem. Zazwyczaj rodzice pozostawiają w oknach życia kilkumiesięczne dzieci, ale w częstochowskiej placówce znaleziono nawet dwulatkę. Bywa, że rodzice zostawiają przy dzieciach karteczki z ich imionami albo informacje dotyczące daty urodzin.
