"My First Vape został stworzony specjalnie dla dzieci w wieku 9 miesięcy lub starszych, aby nie czuły się pominięte w świecie pełnym vaperów" - czytamy w opisie na stronie do wyprodukowanej zabawki. Jednak ona nie istnieje, a zamieszczone zdjęcia były jedynie zgrabnie zmontowaną mistyfikacją przez nowojorskiego dyrektora ds. reklamy i znanego twórcę memów, Adama Padillę. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Pod koniec sierpnia 2017 roku wybuchło wielkie zamieszanie odnośnie informacji, jakoby na rynku zabawek dla dzieci miało pojawić się nowe, dość kontrowersyjne urządzenie. Dziś, ponownie zrobiło się o niej głośno. Chodzi o "My First Vape", czyli plastikową imitację elektronicznego papierosa. Strona internetowa PseudoNews.co.uk donosiła na ten temat, że: "Wiodąca firma zabawkarska wyprodukowała produkt My First Vape dla dzieci w wieku 9 miesięcy i starszych, aby nie czuły się pominięte w świecie pełnym vaperów. Zabawka została stworzona w celu rozwiązania problemów związanych z paleniem tytoniu przez osoby niepełnoletnie w całej Europie". Jednak okazuje się, że to tylko jedno wielkie kłamstwo, które miało wywołać kontrowersje.
Zabawka nie istnieje, a jej zdjęcia były jedynie zgrabnie zmontowaną mistyfikacją stworzoną przez nowojorskiego dyrektora ds. reklamy i twórcę memów Adama Padillę. "Za stworzeniem tej reklamy nie stał żaden konkretny cel, poza chęcią rozbawienia siebie i innych. Pomyślałem, że będzie to zabawny i szalony pomysł na zabawkę dla dziecka. Nie było w tym nic głębszego. Wielu moich znajomych vapuje, więc cały czas widzę ten sprzęt. Spotkałem się z dużą reakcją, niektórzy myśleli, że był tu jakiś ukryty motyw, ale nic bardziej mylnego" - powiedział Padilla, cytowany przez portal snopes.com.
Chociaż wiele osób doszukuje się podwójnego dna, autor ilustracji przedstawiających kontrowersyjną zabawkę twierdzi, że to po prostu mem, który "stał się wirusowy, pomagając w pewnym stopniu mojej osobistej marce".
Padilla jest bardzo pomysłowym twórcą memów, który regularnie wykorzystuje swoje pomysły do projektowania reklam fałszywych produktów. To on stoi za wypuszczenie mema o kolejnej zabawce dla dzieci z zestawu Fisher Price "Happy Hour Playset", który w 2016 roku zmusił firmę do wyjaśnienia, że nie wyprodukowała sceny barowej skierowanej do dzieci.