Na pierwszy rzut oka wielopokoleniowa rodzina przedstawiona na obrazku, wydaje się być szczęśliwa. Uśmiechają się wzajemnie, siedzą przy stole. Jest mama, tata, dzieci, dziadek oraz kobietę siedzącą tłem, która może być babcią, ciocią, sąsiadką, lub inną bliską osobą. Wszyscy zamierzają zjeść posiłek i celebrować chwilę wspólnego obiadu. Czy na pewno? Na pierwszy rzut oka nic niepokojącego tu się nie dzieje. Jednak po dokładnym przyjrzeniu się, na grafice pojawia się szereg nieprawidłowości. Potrafisz je dojrzeć? Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Co jest nie tak z obrazem "szczęśliwej rodziny"?
Rodzice zasiadają przy wspólnym stole do obiadu ze swoimi dziećmi, dziadkiem i inną starszą kobietą, która może być babcią, albo bliską krewną, czy sąsiadką. Będą jeść przygotowany posiłek. Na pozór wszystko wydaje się być normalne. Siedzą przy stole, uśmiechają się do siebie. Jednak po przyjrzeniu się tej ilustracji, okazuje się, że nic co mogłoby wydawać się normalne - takie nie jest. Tylko niektórzy potrafią dostrzec problemy, które uwidaczniają się na obrazie.
Tutaj nie ma złych odpowiedzi, bo obraz można interpretować na wiele sposobów. Ilustracja ma prowokować do zadawania pytań, poddawać refleksjom problemy współczesnej rodziny.
Na pierwszy rzut oka możemy stwierdzić, że w tej "szczęśliwej rodzinie" jest problem z:
- alkoholizmem - członkowie rodziny mają czerwone nosy;
- przemoc domową - chłopczyk ma na policzku plaster;
- ignorowanie starszego pokolenia - nikt nie zwraca uwagi na dziadka, który nie ma nawet krzesła ani talerzyka;
- problemy w relacjach - mama skupiona jest wyłącznie na chłopcu, a dziewczynka wydaje się pominięta, nikt na nią nie patrzy;
- romans? zdrada? - mąż zdaje się nie patrzeć na żonę, przy której boku siedzi, a kobietę z naprzeciwka;
- problemy z odżywianiem, karanie dzieci głodem - brakuje jednego talerza dla chłopca.
A wam co rzuciło się w oczy?
