Otrzymała wymarzony prezent. Radość nie trwała długo. "Czy ty wiesz, coś ty właśnie zrobiła?"

Kiedyś dzieci z taką ekscytacją czekały na swój pierwszy rower. W dzisiejszych czasach, tym najbardziej wymarzonym prezentem staje się telefon komórkowy. Niektóre dzieci tak bardzo nie mogą się doczekać, że gdy już się uda, nie mogą opanować swoich emocji. To niestety może prowadzić do drastycznych sytuacji.
Zobacz wideo Była partnerka Arkadiusza Milika, Jessica Ziółek, opowiedziała o ciemnej stronie bycia dziewczyną piłkarza

Kiedyś dzieci z niecierpliwością czekały na Komunię świętą. Oprócz tego, że przyjmowały ważny Sakrament, według wielu tradycji rodzinnych, był to jednocześnie moment, w którym dostawały w prezencie swój pierwszy poważny rower. Ówczesne oczekiwanie i rosnącą ekscytację spowodowaną nowym rowerem można porównać z czekaniem na swój pierwszy telefon komórkowy. Czasy się zmieniają, tradycje i dziecięce marzenia również. 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Telefon komórkowy to w tych czasach  jeden z najbardziej wyczekiwanych prezentów przez dzieci

Większość rodziców zwleka z kupieniem dziecku pierwszego telefonu komórkowego. Dziecięca nieświadomość zagrożeń wynikająca z korzystania z telefonu komórkowego może przysporzyć wielu problemów. Najpierw rodzice chcą odbyć z dzieckiem przynajmniej kilka rozmów, uświadomić o różnych sprawach i wyjaśnić pewne zasady, jakich dziecko musi się nauczyć zanim zacznie na stałe z niego korzystać. Dzięki aplikacjom i blokadom rodzicielskim na szczęście jest znacznie łatwiej kontrolować dziecko, przynajmniej na początku. Niektóre dzieciaki marzą o takim prezencie na urodziny lub jakąś inną wielką okazję, inne samodzielnie zbierają pieniądze. A kiedy już w końcu uda się spełnić ich marzenie radość i emocje są tak ogromne, że ciężko je opanować.

"Miała go całe 10 sekund"

W sieci został opublikowany filmik, który z miejsca zyskał ogromną popularność. Obejrzało go już ponad 6 milionów razy. Główną bohaterką jest dziewczynka, która właśnie dostaje wymarzony prezent. Początkowo odwija kolejne warstwy papieru i jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, co to jest. Gdy jej oczom ukazuje się małe pudełko wszystko się wyjaśnia, a jej radość jest tak ogromna, że dosłownie nie potrafi zapanować nad sobą. Jej ruchy zaczynają być chaotyczne, a w kulminacyjnym momencie telefon wypada jej z rąk i rozbija przednią szybkę. Kończy się płaczem, trzaśnięciem drzwiami i ucieczką. Cała radość trwała 10 sekund. 

Ona przypomina mi mnie samą. Zawsze jestem zbyt podekscytowana, gdy dostaję coś takiego.
Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem.
Sposób w jaki to zrobiła... Naucz się być delikatną wobec rzeczy. To lekcja dla ciebie.
Mam nadzieję, że go ubezpieczyłeś. Taka strata boli...
Takie rzeczy zdarzają się nawet dorosłym. Wierzcie mi.
Więcej o: