O tej zbrodni mówił cały świat. Sześcioletnią miss zamordowano w jej domu. Podejrzenie najpierw padło na rodziców

Morderstwo sześcioletniej dziewczynki było jedną z najgłośniejszych spraw kryminalistycznych w USA. Nie udało się ustalić kto, ani dlaczego zabił dziecko. Wiadomo jednak, że policja od samego początku popełniła wiele błędów w toku śledztwa.

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Ta historia wydarzyła się naprawdę, chociaż równie dobrze mogłaby być scenariuszem trzymającego w napięciu thrillera. Ramseyowie byli szczęśliwą rodziną z Kolorado, nie brakowało im pieniędzy -  John Ramsey był odnoszącym sukcesy biznesmanem, jego żona - Patsy - była miss Wirginii Zachodniej - zajmowała się domem i dziećmi - córką JonBenet i synem Burke'm. Nikt z tej czwórki nie miał pojęcia, że ich rodzinę spotka olbrzymie nieszczęście i trafią pod lupę kryminologów z całego kraju.

Zobacz wideo Jakie są problemy polskiej edukacji? "Każdy musi iść na korki" [SONDA]

Przyjęcie z dramatycznym zakończeniem

JonBenet przyszła na świat 6 sierpnia 1990 roku w Atlancie w stanie Georgia. Jakiś czas później Ramsey'owie przeprowadzili się do Boulder w Kolorado. Patsy zależało, żeby córka poszła w jej ślady, więc od najmłodszych lat jeździła z nią na dziecięce konkursy piękności, mała brała udział w castingach do reklam. Gdy miała sześć lat, była już utytułowaną i "zasłużoną" małą miss. 25 grudnia 1996 roku Ramseyowie zorganizowali u siebie w domu przyjęcie, żeby uczcić kolejny sukces Johna, który otrzymał tytuł Biznesmena Roku. Kiedy rankiem 26 grudnia Patsy zeszła do kuchni, zauważyła pozostawiony na schodach wejściowych do domu list. Był to list pozostawiony przez porywacza, a jak się wkrótce okazało - i zabójcę małej JonBenet. Porywacz zażądał 118 tys. dolarów okupu za dziewczynkę. W pierwszej chwili kobieta pomyślała, ze to głupi żart, kiedy jednak okazało się, że w domu nie ma dziewczynki, wezwała policję.

Została uduszona sznurkiem

Funkcjonariusze odnaleźli zwłoki dziecka w jednej z piwniczek. Dziewczynka została uduszona nylonowym sznurkiem i zadano jej kilka ciosów w głowę. Zrozpaczeni rodzice odchodzili od zmysłów, jednak to oni, wraz z synem byli początkowo podejrzewani o dokonanie zbrodni. Potem pojawiły się inne hipotezy - mordercą mógł być ktoś, kto rzeczywiście chciał zarobić na okupie - Ramsey'owie w końcu byli w bardzo dobrej sytuacji finansowej potem podejrzewano, że zbrodnia mogła mieć podłoże seksualne. Dziewczynka była idealnym celem dla pedofili - pojawiała się w telewizyjnych reklamach z pełnym makijażem, doskonałą fryzurą. Potem podejrzenie padło na jednego z lokalnych nauczycieli, który został zatrzymany za posiadanie dziecięcej pornografii. Mężczyzna nawet przyznał się do popełnienia zbrodni, jednak prokuratura szybko wykluczyła jego udział w morderstwie. Kolejne hipotezy upadały, zrozpaczeni rodzice pozostawali bez odpowiedzi. Wynajęli wielu detektywów, ale i oni nie potrafili odpowiedzieć na pytanie kto i dlaczego zabił ich dziecko. Patsy zmarła w 2006 roku na chorobę nowotworową.

Policja popełniła wiele błędów

Jak się później okazało, funkcjonariusze zajmujący się sprawą morderstwa sześciolatki popełnili wiele błędów m.in. niewłaściwie zabezpieczyli miejsce zbrodni, nie wykonali dokładnych zdjęć zwłok. Zignorowali także doniesienia o podejrzeniu dokonania tej zbrodni przez pedofila Gary'ego Oliva. Jego przyjaciel, pewny, że to on stoi za zabójstwem dziewczynki zgłosił to na policję, ale został zignorowany. Sprawą niewyjaśnionego morderstwa zajmował się też m.in. Lou Smit, policjant z Denver, który został oddelegowany, żeby pomóc lokalnej policji w rozwiązaniu tej makabrycznej zagadki. Miał swoją wersję wydarzeń i twierdził, że istnieją dowody wskazujące na sprawcę, jednak nikt nie traktował tego poważnie. Zmarł w 2010 roku, ale swoje przemyślenia na temat zabójstwa małej JonBenet nagrał na taśmach. Taśmy te ujawniły jego dzieci, sądząc, że pomoże to w złapaniu mordercy. Do dzisiejszego dnia się to nie udało.

Więcej o: