Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Każdy rodzic obserwuje zachowanie i reakcje swojego dziecka. W ten sposób kontroluje, czy rozwija się prawidłowo i nic niepokojącego się nie dzieje. Dzięki temu może szybko zareagować, gdy coś jest nie tak. To bardzo ważne dla zdrowia (a czasem i życia dziecka).
Pewna mama pokazała na Instagramie dziwną reakcję swojego synka. Mały chłopczyk w różnych sytuacjach zaciskał piąstki i ustawiał je "jak do boksowania". Nie ma co się dziwić, że była zaniepokojona. Wyglądało to tak, jakby dziecko miało jakieś skurcze, czy coś w tym stylu. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.
Któregoś dnia kobieta zorientowała się, skąd taki dziwny odruch u jej dziecka. I bynajmniej nie miał nic wspólnego ze zdrowiem. Okazało się, że dziecko naśladuje... postać o imieniu Blippi, która występuje w popularnym programie dziecięcym Super Simple Songs. Kanał ten publikuje filmiki animowane z rymowankami dla dzieci oraz piosenkami.
Jeśli Twoje dziecko zacznie przyjmować maniery, które Cię niepokoją, zanim zabierzesz je na jakąś interwencję medyczną, koniecznie sprawdź ekspresję postaci w programach, które oglądają najczęściej.
- napisano pod filmikiem z chłopczykiem, który miał dziwne odruchy. Małe dzieci uczą się i rozwijają poprzez naśladowanie innych. To całkowicie normalne. Warto więc zwracać uwagę na treści w telewizji, do których maluchy mają dostęp.
Nagranie wzbudziło sporo emocji wśród internautów. Wiele osób zwróciło uwagę na fakt, że małe dzieciaki w ogóle nie powinny oglądać telewizji, bo to niekorzystnie wpływa na ich rozwój. Część osób skrytykowała także sam kanał z rymowankami
Myślę, że zachowuje się dziwnie (aktor w programie - przyp. red.) i osobiście nie chcę, aby moje dzieci cały czas oglądały dorosłego w ten sposób...
- stwierdziła jedna z komentujących. "Opóźnienia mowy są tak powszechne u małych dzieci w dzisiejszych czasach. Jestem zaskoczony, że rodzice nadal nie łączą tego z telewizją, pomimo wszystkich dowodów, które również pokazują. Zaczynam myśleć, że rodzice okłamują samych siebie, ponieważ nie chcą wkładać pracy, którą wkładają dziadkowie i ci, którzy są przed nimi", "Niewolnicy technologii".
Byli jednak rodzice, którzy bronili oglądania telewizji i samego programu
O Blippi.... Mój syn wiele się od niego nauczył. Naprawdę podobało mi się oglądanie z nim niektórych programów edukacyjnych, zadawał pytania i rozmawialiśmy
- napisał jeden z internautów. Część osób przyznała mu rację, twierdząc, że z mądrych programów, dziecko też może się wiele nauczyć.