Nauczycielka rzuciła posadę, aby pracować w supermarkecie "Zarabiam więcej, stresuję się mniej"

Praca nauczyciela jest bez wątpienia odpowiedzialna i stresująca. I jak się okazuje, jest tak nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Pewna kobieta postanowiła zrezygnować z pracy z dziećmi, by zasiąść... za sklepową kasą. I jest zadowolona!

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Nauczycielem powinny być przede wszystkim osoby z powołania. Czyli takie, które uwielbiają prace z dziećmi i młodzieżą, mają do nich cierpliwość oraz potrafią zachować spokój w wielu sytuacjach. Nie każdy jednak czuje się dobrze w tym zawodzie. Problemem są także bez wątpienia zarobki. Wiele osób uważa, że przy tak ważnej i odpowiedzialnej pracy, polegającej na kształceniu przyszłego pokolenia, powinny być one dużo wyższe.

Zobacz wideo Co robią Polacy, kiedy zarabiają za mało? [SONDA]

New York Post opisał historię kobiety, która po wielu latach pracy w szkole, postanowiła rzucić pracę nauczyciela. Maggie Perkins ma 31 lat. W 2022 roku podjęła ważną życiową decyzję. Przez 8 lat uczyła historii w gimnazjum i liceum oraz sztuki językowej zarówno w szkołach publicznych, jak i prywatnych. W sumie pracowała około 60 godzin tygodniowo. W ostatnim roku swojej nauczycielskiej kariery zarobiła 47 tys. dolarów. Kobieta twierdzi, że często miała darmowe nadgodziny. Pewnego dnia powiedziała: dość.

Pomiędzy presją administracyjną, wymaganiami testowymi i wytrwałością potrzebną do nauczania w szczycie pandemii, byłam wyczerpana. Czułam, że brakuje mi celu

- napisała Maggie w liście do CNBC. Postanowiła całkowicie zmienić swoje życie zawodowe i znaleźć pracę, która da jej "trochę oddechu".

Nauczycielka wybrała pracę w supermarkecie

Początkowo nauczycielka szukała pracy "na razie". Dostała oferty z Costco, czy Amazona. Stwierdziła, że wybierze pracę w supermarkecie Costco, ponieważ lubiła robić tam zakupy, a poza tym wiedziała też, że tamtejsi pracownicy są dobrze traktowani.
I w ten sposób pewnego dnia, zamiast chwytać za dziennik, Perkins zasiadła za kasą. Rozpoczęła pracę na całym etat. Cały dzień była na nogach, miała 15-minutowe przerwy i pół godziny na lunch.

Najbardziej jednak zaskoczyły ją zarobki. Dostała 18,50 dolara za godzinę. Wyszło na to, że przy 40 godzinach tygodniowo zarabiała niewiele mniej niż nauczycielka. Z czasem jednak z powodu zapalenia krtani nie mogła się komunikować z klientami. Nie straciła jednak pracy, tymczasowo przesunięto ją do piekarni.

Zdradziła, ile zarabia jako nauczycielka po 10 latach pracy. 'To jakaś kpina' (zdjęcie ilustracyjne)Zdradziła, ile zarabia jako nauczycielka po 10 latach pracy. 'To jakaś kpina' (zdjęcie ilustracyjne) VCoscaron / shutterstock.com

Nowe obowiązki bardzo podobały się Maggie. Czuła, że to, co robi, jest ważne i potrzebne. Największe zmiany w jej życiu zaszły jednak po szkoleniu przeprowadzonym przez specjalistów do spraw marketingu i możliwości obserwowania ich pracy w supermarkecie. Wtedy kobieta zdała sobie sprawę, że "nadal może być pedagogiem - tylko w innym kontekście". Dlatego, gdy pojawiła się oferta Issaquah w stanie Waszyngton postanowiła spróbować. Dziś jest programistą treści oraz trenerem marketingu dla korporacji Costco.
Na co dzień Maggie tworzy materiały, które mają na celu przekazywanie różnych ważnych informacji dla pracowników firmy. Zarabia dużo więcej, niż zarabiała, gdy pracowała jako nauczycielka. Szacuje, że takie zarobki dostałaby po przepracowaniu jako pedagog kilkunastu lat.

Kobieta przyznaje, że nadal wiele osób dziwi się wyborem jej ścieżki zawodowej.

Kiedy mówię to ludziom, często odpowiadają: "Ale czy Costco jest twoją wymarzoną pracą?" lub "Czy uważasz, że to ważna kariera?" Dla mnie oznaczało to, że myśleli, że moja decyzja była degradacją.

- wyznaje Perkins. Podkreśla też, że obecnie nie żyje samą pracą i jej priorytetem jest tworzenie wyraźnego podziału między życiem zawodowym i osobistym.

Moja praca nie jest już moją tożsamością. Wkładam energię w moją pracę, kiedy tam jestem, i wychodzę z pracy w biurze. Kiedy wracam do domu, jestem obecna i mogę spędzać czas z rodziną, robiąc to, co kocham, na przykład będąc na świeżym powietrzu

- wyjaśnia Maggie. Kobieta jest szczęśliwa i chętnie dzieli się tym szczęściem na TikToku. Jej profil ma już ponad 131 tys. osób. Umieszczane przez nią nagrania zdobyły ponad 5 mln polubień. Być może z czasem Perkins zdecyduje się być influencerką na pełen etat? Tego nigdy nie wiadomo!

Więcej o: