Uczta inspirowana Świnką Peppą, kucyk i Rolex. Urodziny godne 3-latki. "Tatuś może wszystko"

Czego może chcieć człowiek, który ma wszystko? Ten milioner pragnie, by jego dzieci i wnuki nie musiały pracować po 20 godzin na dobę, jak on sam kiedyś. Zabezpiecza przyszłość swoich dzieci i wnuków, a jednocześnie rozpieszcza ich do granic możliwości.
Zobacz wideo Sylwia Nowak planuje mieć kolejne dziecko? "Oby teraz było szybciej"

Niepodważalnym faktem jest to, że większość dzieci uważa, że najlepszy dzień w całym roku, to dzień ich urodzin. Zwykle zaraz zanim plasuje się Dzień Dziecka i oczywiście Święta Bożego Narodzenia ze świętym Mikołajem na czele. Urodziny to dzień niespodzianek, tortu, świeczek, gości, zabaw, no i oczywiście prezentów. Im większe dzieci, tym pomysły na prezenty bardziej konkretne. Dzieciom młodszym to bardziej obojętne. O czym mogą marzyć 3-letnie dziewczynki? Zwykle jest to maskotka, lalka, może jakiś rowerek lub jakaś postać z ulubionej bajki. Raczej nic wyszukanego.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

"To moja mała księżniczka!"

Urodzony w Manchesterze biznesman Barrie Drewitt-Barlow, zdradził co podarował na 3. urodziny swojej córce Valentinie. Chciał, by tego dnia dziewczynka czuła się wyjątkowo, więc mogła liczyć na rozpieszczanie do granic możliwości. W tym wyjątkowym dniu otrzymała od taty prawdziwego, wymarzonego kucyka, zegarek Rolex o wartości 50 tysięcy funtów oraz diamentową bransoletkę, której koszt oscylował w granicach 70 tysięcy funtów. Nie zabrakło również nowej garderoby, która ma się dziewczynce przydać na ich wyjazd do Miami. Oprócz tego dziewczynka mogła wyprawić prawdziwą imprezę urodzinową, na którą zaprosiła swoich gości. Jedzeniem zajął się sam szef kuchni Barrie, a wszystko inspirowane było ulubioną bajką dziewczynki - Świnką Peppą. 

 

Kiedyś pracował po 20 godzin na dobę, nie chce, by jego rodzinę spotkało to samo

Mężczyzna jest aktywny w mediach społecznościowych. Znany jest także ze swojej szczodrości. Swojej córce Shafron, z okazji narodzin córeczki podarował Range Rovera o wartości 200 000 funtów, a wnuczce kupił dom o wartości miliona funtów. Na razie dom jest wynajmowany, by zapewnić dziewczynce środki na przyszłość. Na same Święta Bożego Narodzenia przyznał się, że wydaje około 4 miliony funtów i ani trochę nie oszczędza na prezentach. Nie chce, żeby komukolwiek z jego najbliższej rodziny czegokolwiek w życiu brakowało. Kiedyś sam musiał pracować po 20 godzin dziennie i zapowiedział, że zrobi wszystko, by jego dzieci i wnuki nie musiały. Twierdzi, że starał się wychować wszystkich, by nie było dla nich hańbą pracować na żadnym "niskim" i tradycyjnym stanowisku, ale jednocześnie dba, by każdy z nich miał godne życie i umiał inwestować zarówno w siebie, jak i swoją przyszłość. Niedawno wziął nawet udział w programie, w którym zamienił się na domy, z mamą, która borykała się z wieloma problemami w życiu. On przekazał jej swoją rezydencję, a sam zamieszkał na osiedlu komunalnym i musiał sobie poradzić przez tydzień mając w kieszeni jedynie 57 funtów. Uznał to za wartościowe doświadczenie.

Źródło: thesun.co.uk

Więcej o: