Ewa Farna zdradziła, jak zwraca się do dzieci w domu. Inaczej niż mąż! "Nie ma konfliktów"

Ewa Farna urodziła się u naszych południowych sąsiadów, jednak kojarzona jest przede wszystkim z polskim show-biznesem. Wielu fanów zastanawia się, w jakim języku piosenkarka zwraca się do dzieci. Farna w najnowszym wywiadzie rozwiała wszelakie wątpliwości. - Nie ma konfliktów językowych - zapewniła.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Ewa Farna jest spełnioną matką dwójki dzieci. W 2017 roku wraz z mężem powitała na świecie swoje pierwsze dziecko, syna Artura. W ubiegłym roku zostali rodzicami po raz drugi. Tym razem doczekali się córeczki o imieniu Ella. Wokalistka rzadko wypowiada się w mediach społecznościowych na temat swojego życia prywatnego. Na próżno też szukać u niej zdjęć rodzinnych w sieci. Niekiedy udziela jednak wywiadów i mówi o tym, jak zmieniło ją macierzyństwo. Tym razem zdradziła, czy jej dzieci są dwujęzyczne. I jest tu niemałe zaskoczenie. 

Zobacz wideo Jak córka Krupy radzi sobie z językiem polskim? Tak odnajduje się w przedszkolu

Ewa Farna zdradza, czy jej dzieci są dwujęzyczne: Nie ma konfliktów językowych, jest spoko bardzo

Wielu fanów zastanawia się, jakie narodowości jest Ewa Farna. Popularna piosenkarka ma czeski paszport, jednak w jej rodzinie nie brakuje także innych narodowości - jej babcia utożsamia się z Austrią, a tata ma czechosłowacki paszport. Jej rodzice są Polakami, ona sama chodziła do polskiej szkoły i choć aktualnie mieszka w Czechach, to zawsze podkreślała swoje polskie pochodzenie. Wiele wątpliwości budzi fakt, w jakim język Farna rozmawia z dziećmi. Okazuje się, że ona sama mówi do maluchów po polsku, a jej mąż po czesku. Dzięki temu najprawdopodobniej dzieci będą wychowywane dwujęzycznie. 

Staram się nie krzyczeć na dzieci. Mówię do dzieci w języku polskim, a mąż w języku czeskim. (...) Nie ma konfliktów językowych, jest spoko bardzo. Cieszę się, że moje dzieci, tak jak ja, mogą być dwujęzyczne i dają radę. To jest super plus

- zdradziła Ewa Farna.

 

Polacy za granicą myślą, że języka polskiego ich dzieci nauczą się same

Dwujęzyczność wpływa na kreatywność i myślenie twórcze, a także daje większe możliwości do wyrażania swoich uczuć. W niektórych przypadkach wpływa na szybszą naukę i umiejętności szybszego płynnego czytania. 

Jeszcze do niedawna pokutowało przekonanie, że mieszanie języków w jednym zdaniu jest dowodem na to, że dzieci nie rozróżniają języków. Teraz wiemy, że owo "mieszanie kodów" świadczy o bardzo dobrej znajomości obu języków. Tylko osoby dwujęzyczne są w stanie płynnie łączyć systemy lingwistyczne, wykorzystując gramatykę i słownictwo każdego z nich.

Głównym błędem Polaków mieszkających za granicą jest myślenie, że języka polskiego ich dzieci nauczą się same

- ostrzega profesor Jagoda Cieszyńska, psycholog logopeda z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Więcej o: