Wymęczona uczennica: Nie mam czasu dla przyjaciół, bo pół dnia siedzę nad książkami

Zajęcia do godziny 18, a po powrocie do domu nauka i odrabianie lekcji. "Zaniedbuję teraz relacje z ludźmi, bo moje życie dosłownie wygląda tak, że śpię jadę do szkoły, wracam, śpię, uczę się i znowu zasypiam" - wyznaje uczennica.

Od powrotu do szkół w sieci można zobaczyć liczne niezadowolone głosy rodziców i uczniów. Powodem są plany lekcji. Okazuje się, że w wielu placówkach ułożono je tak, iż uczniowie mają zajęcia do późnych godzin wieczornych. Niektórzy kończą zajęcia nawet po godzinie 18, a po powrocie do domu muszą jeszcze odrobić lekcje i przygotować się na następny dzień.

Plany lekcji wzbudziły silne emocje

Więcej artykułów o tematyce szkolnej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Joanna Opozda znów uderza w alimenciarzy. Zauważa luki prawne

Pod jednym z artykułów opublikowanych na stronie facebookowej edziecko.pl nawiązała się żywa dyskusja. Niektórzy rodzice przyznali, że ich dzieci są przemęczone. Nie zabrakło także głosów pracowników oświaty, którzy starali się tłumaczyć, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Wskazywali, że szkoły są przepełnione, a nauczycieli brakuje. "Sam powrót do domu dopiero o 18, a gdzie lekcje odrobić i się nauczyć? Też bym była wściekła. Nie chodzi o ilość godzin tylko o to, jak taki plan jest rozłożony", "10 godz. w szkole to masakra", "Polska szkoła jest przeładowana zarówno programowo, jak i liczebnie. Jestem nauczycielką z 30-letnim stażem, także wiem, o czym mówię", "A co mają zrobić dyrektorzy? Brakuje miejsce, brakuje kadry, podstawa przeładowana, co chwilę zmiany. Każdy dyrektor wolałby zajęcia od 8 po 5-6 godzin i tyle. Niestety. W bardzo niewielu miejscach tak się da", "I jeśli ktoś myśli, że więcej przedmiotów to więcej wiedzy w głowie nastolatka to powodzenia. Współczuję dzieciom, w tym własnemu, bo motywacja i zaangażowanie mocno siada w takich realiach. Nie ma czasu na odpoczynek, pasje, że o obowiązkach domowych nie wspomnę" - pisali.

"Nie mam czasu dla przyjaciół"

Na Twitterze również pojawiły się wpisy uczniów, którzy przyznali, że są przemęczeni i nie mają czasu na odpoczynek oraz życie prywatne. "Czuję się tak, jakbym miała się rozłożyć zaraz. To chyba niedobrze patrząc na to, że w samą środę mam jakieś pięć rzeczy do zaliczenia, ale z drugiej strony to szansa na załatwienie eseju na luzie. Nie no, bez kitu, chcę być chora teraz" - żaliła się. Dodała, że przed nią są dwa ciężkie testy, rozprawka, prezentacja z polskiego, kartkówka, praca domowa, analiza i esej. "Zaniedbuję teraz relacje z ludźmi, bo moje życie dosłownie wygląda tak, że śpię jadę do szkoły, wracam, śpię, uczę się i znowu zasypiam", "Widuję się jedynie z chłopakiem raz w tygodniu, dla przyjaciół nawet nie mam czasu, bo pół dnia siedzę w książkach" - twierdzili uczniowie.

Więcej o: