Nie da się przygotować na stratę dziecka. Poronienie, to temat bardzo trudny, niekiedy traktowany jak temat tabu. Nie każda kobieta umie tak po prostu przejść do "normalnego" życia, po takim doświadczeniu. Nie zawsze chce na ten temat rozmawiać, nie zawsze umie. Emocje potrafią ją przerastać. Im dłużej była w ciąży, tym trudniej przychodzi jej uporać się z tym, co się wydarzyło. Czasem pomaga wsparcie bliskiej osoby, innym razem rozmowa z psychologiem, jeszcze innym razem leki. Niektóre pary chcą jak najszybciej starać się o kolejną ciążę, podczas gdy inne potrzebują na tę decyzję znacznie więcej czasu. Nie ma tu dobrych i złych zachowań, każda kobieta przechodzi ten czas po swojemu.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jedna z takich kobiet postanowiła podzielić się swoją historią, złością i frustracją na popularnym kanale - reddit.com. Pisząc post czuła się zdruzgotana, zdradzona i wściekła. Jakiś czas temu, jeszcze cieszyła się z informacji, że jest w ciąży. Jako, że ma bzika na punkcie imion i ich znaczenia, miała już swoje propozycje zarówno dla dziewczynki, jak i dla chłopca. Sześć tygodni po stracie ciąży, znajomi organizowali grilla. Postanowiła, że pójdzie, nieco rozrywki powinno jej dobrze zrobić. Wiedziała, że jedna z jej przyjaciółek była w ciąży, ale nie było to dla niej przeszkodą. To właśnie ta dziewczyna w trakcie imprezy zapytała ją, czy miała już wybrane imię dla utraconego dziecka, była ciekawa, bo sama jeszcze na nic się nie zdecydowała. Odpowiedziała więc szczerze, że gdyby to był chłopiec, byłby Freddie. Pragnęła mieć syna o tym imieniu, więc gdy rozpoczną starania o kolejną ciążę, ma nadzieję, że będzie mogła je nadać.
Gdy kilka tygodni później inny przyjaciel organizował kolejne urodzinowe spotkanie, ciężarnej już nie było. Jej partner przyszedł sam. W międzyczasie wywiązała się rozmowa, na temat jego ciężarnej partnerki i padło pytanie czy wybrali już imię dla swojego synka. Mężczyzna bez wahania odpowiedział, że ustalili, że będzie to Freddie. W tym momencie nogi ugięły się pod kobietą. Była zszokowana. Wie, że nie ma wyłączności na wybrane imię, jednak to, co zrobiła ta kobieta to po prostu świństwo. Byli paczką przyjaciół, tak się przecież nie robi. Kobieta pragnie się zemścić. Za jakiś czas planuje ślub, wszystkie przyjaciółki wiedzą, że mają być druhnami, jednak chce zmienić tę decyzję i poinformować kobietę, że cofa tę prośbę. Internauci jednak wspierają kobietę i są zdania, że takich rzeczy się nie robi. Zwłaszcza, gdy kilka tygodni wcześniej obydwie odbyły tak emocjonalną rozmowę i ciężarna zdawała sobie sprawę, jak ważne było dla tej kobiety wybrane imię.
Nie możesz sobie rościć praw do wybranego imienia, ale tak, ja też byłabym wściekła.
Bycie druhną to przywilej, nie dawaj zaproszeń z litości.
Zdecydowanie rozumiem, dlaczego miałoby Cię to zmartwić. Szczerze mówiąc, właśnie dlatego jestem zwolenniczką nie dzielenia się z nikim imionami, które ci się podobają, nawet w hipotetycznej rozmowie, do czasu narodzin dziecka i formalnego nadania mu imienia. Nie możesz kontrolować, jak inni zareagują ani co zrobią, a czego nie.
Źródło: reddit.com