W ubiegłym tygodniu, podczas spotkania teoretyków i praktyków w dziedzinie transplantologii, pojawił się bardzo kontrowersyjny temat. Mianowicie chodzi o wycinanie nerek zmarłym noworodkom. Można je przeszczepiać zarówno dzieciom, jak i dorosłym - informuje "News Scientist". O nowej szansie na życie dla milionów osób chorych na całym świecie dyskutowano w Grecji na kongresie Europejskiego Towarzystwa Transplantacji Narządów. Lekarze są przygotowani do tak nietypowych operacji, podobne zabiegi praktykuje się już w USA, czy Wielkiej Brytanii, ale nadal budzi on niemałe poruszenie. Rodzicom, którzy przeżywają tragedię, trudno jest myśleć o oddaniu organów swojego zmarłego dziecka. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Przeszczep dla wielu chorych jest jedyną szansą na życie. Wiąże się to oczywiście z czekaniem, bo kolejka po nowy narząd jest długa. I chociaż wiążę się to z tragedią jednej rodziny, dla innej osoby i jej bliskich to szansa na nowe życie - bez bólu i strachu o przyszłość. Nauka i sama medycyna jest pod tym kątem bardzo rozwinięta. Mamy, nie tylko w Polsce, ale i na świecie, znanych i cenionych specjalistów w zakresie transplantologii, ale nie o sztukę w samą w sobie chodzi. Przeszczep organów w większości przypadków oznacza, że dawca zmarł. To osobista tragedia dla jego bliskich, toteż decyzja o oddaniu jego organów może być bardzo trudna.
Na jednym z medycznych kongresów został poruszony temat odnośnie możliwość pobierania nerek od noworodków, które zmarły w trakcie porodu lub krótko po narodzinach. "Na razie praktykuje się takie zabiegi w USA i Wielkiej Brytanii. Każdego roku to zaledwie kilka takich zabiegów. Mimo że można byłoby to robić częściej - gdyby było więcej dawców" - czytamy na portalu poradnikzdrowie.pl.
Pobrane nerki od zmarłego w łonie matki dziecka, lub tego, które odeszło chwilę po narodzinach, są organem, który może zostać przeszczepiony dziecku, jak i też dorosłej osobie. "Szybko rosną w organizmach biorców. Ustalono, że rosną do odpowiednich rozmiarów w ciągu zaledwie 3 miesięcy. Przeszczepia się je po dwie - obie na jedną stroną" - podaje poradnikzdrowie.pl. Taki przeszczep byłby ogromną okazją dla ogromnej ilości osób czekających w kolejkach po nowy narząd. Okazuje się, że rosnąca liczba chorych "przekracza możliwości ich pozyskania". Dlaczego? Prośba lekarzy o przekazanie organu dziecka, skierowana ku rodzicom, którzy opłakują stratę, nie zawsze odbierana jest prawidłowo i kończy się pozytywną decyzją. Chociaż medycznie jesteśmy na to przygotowani, to emocjonalnie jest to bardzo trudne doświadczenie, zwłaszcza dla rodzin tych noworodków, które zmarły.