Wychodzenie na dwór z dziećmi w przedszkolach to temat kontrowersyjny. Z jednej strony mówi się o tym, że nie ma złej pogody na wyjście na spacer z dzieckiem, a z drugiej bywa tak, że niektóre grupy nie wychodzą na dwór nawet przez pół roku, dopóki nie zrobi się ciepło. Panie czasem tłumaczą się tym, że rodzice nie zostawiają dzieciom odpowiedniego obuwia lub okryć. I jest to konkretny argument, ale bywa i tak, że po prostu dla Pani wyjście na dwór jest na tyle problematyczne i wyczerpujące, że z niego rezygnują.
Okazuje się, że jednak niektóre przedszkola idą z duchem czasu i na własnym przykładzie udowadniają, że o szczęśliwe dzieci i niecodziennie praktyki to nie tylko domena szkół i przedszkoli zlokalizowanych w Danii czy Skandynawii. Polska również może się pochwalić kreatywnymi nauczycielami, którzy chcą zapewnić swoim dzieciom beztroskie dzieciństwo i niezapomnianą zabawę bez względu na pogodę za oknami. Filmik, który pojawił się na początku września na oficjalnym profilu jednej z placówek z Elbląga. Szybko zyskał popularność i sympatię internautów. "Dzikie" dzieci, które są bohaterami nagrania udowadniają, że do poczucia pełni szczęścia wystarczy trochę przestrzeni, piachu i wody, a możliwości zabawy pojawi się wiele.
Przedszkole Mały Europejczyk może się pochwalić ogromną przestrzenią (2 tysiące metrów kwadratowych). Mnóstwem piachu, wody i zabawek. Na filmiku można zauważyć domki na drzewie, wielką trampolinę i mnóstwo zacienionych miejsc. Na dworze przygotowane są drewniane stoły i ławki, na których dzieci spożywają posiłki, a autorka nagrania wspomina, że dzieci sypiają w domkach lub namiotach. Zapewnia również, że "brudne dzieci, to szczęśliwe dzieci", a dzieci to potwierdzają. Internauci są zachwyceni. Uważają, że takie nieszablonowe rozwiązania powinny znaleźć odzwierciedlenie w wielu innych placówkach w całej Polsce. Jak widać można.
BRAWO, świetna zabawa. Właśnie to jest to, co przynosi mi uśmiech i wspomnienia z lat młodości -bieganie w czasie letniego deszczu, stawanie pod rynną ze spadającą z dachu wodą, zabawa w kałużach, a zimą szaleństwo w dużych zaspach śniegu. To rodzice zachęcali nas do takiej zabawy, czasem przyłączali się do nas i wszyscy mieliśmy ubaw. Co ważne, byliśmy odporniejsi na choroby i jakieś alergie.
Ech, aż wróciły wspomnienia z dzieciństwa, brawo Pani Dyrektor tak trzymać!
Niesamowite! Jestem pod ogromnym wrażeniem placówki. Pierwszy raz widzę tak wspaniale przygotowane zajęcia.
Super zabawa dla dzieciaczków. Więcej takich i podobnych pomysłów. Raj dla dzieci. Gratuluje.
Cudowne miejsce. Najważniejsze jest dziecko, a w tym miejscu na pewno tak jest. Brawo