Aby ochrzcić dziecko, należy muszę dopełnić konkretnych formalności. Co najmniej dwa tygodnie przed terminem trzeba zgłosić dziecko do chrztu. Na spotkanie z księdzem rodzice powinni dostarczyć akt urodzenia dziecka, świadectwo ślubu kościelnego rodziców (jeżeli miał miejsce w innej parafii) oraz zaświadczenia z parafii rodziców chrzestnych potwierdzające, że są praktykującymi katolikami. Przyjęło się, że w Polsce sakrament ten stanowi element mszy. Nie jest to jednak regułą.
Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Msza, podczas której chrzci się dziecko, zwykle przypomina normalne nabożeństwo. Jedynie na początku liturgii ksiądz pochodzi do rodziców i chrzestnych, by zadać im parę pytań np. jakie imię wybrali dla dziecka, o co proszą kościół i czy są świadomi swoich obowiązków. Kolejny etap ceremonii następuje po kazaniu. Msza może trwać do godziny. Wielu rodziców zastanawia się, czy tak małe dziecko zdoła wytrzymać w ciszy tyle czasu, lub czy da radę zasnąć w kościele. Nie wszyscy wiedzą jednak, że istnieje możliwość chrztu dopiero po mszy. Jest to tzw. forma zwykła, która może się odbyć, jeżeli tylko rodzice podejmą taką decyzję.
Na stronie facebookowej edziecko.pl pod artykułem dotyczącym chrztu, nawiązała się żywa dyskusja pomiędzy rodzicami. Chodziło o to, czy dziecko może przyjąć sakrament po mszy. Niektóre osoby przyznały, że zdecydowały się na tę formę ceremonii. "Mój chrześniak był tak ochrzczony w szpitalnej kaplicy", "A ja jestem zdania, że chrzest powinien być krótką ceremonią z udziałem księdza i najbliższej rodziny dziecka. Bez udziału obcych osób i całej tej otoczki mszy świętej, ponieważ jest to męczące dla dziecka, a jeszcze niektórzy ludzie będą krzywo patrzeć, bo dziecko zapłakało i nie słyszą, co mówi ksiądz", "Nie widzę niczego złego w udzieleniu chrztu poza mszą świętą. Osobiście ważniejszy byłby dla mnie komfort mojego dziecka i to, że ceremonia przebiegła szybko i sprawnie bez nadmiernego męczenia malca jego przymusową obecnością na mszy. Dziecko i tak nic z niej nie wyniesie, bo jest zbyt małe, aby rozumiało, co mówi ksiądz", "Można. 15 min i do domku", "Ja synów chrzciłam na mszy, ale córeczkę już po. Wcale nie uważam, żeby to był gorszy chrzest...", "Można, syna nam kapłan ochrzcił bez mszy. Odprawił sam sakrament", "U mnie w parafii można było ochrzcić dzieci po mszy świętej. Jeśli rodzina miała ochotę, uczestniczyć w nabożeństwie to okej. Na mszy też można było ochrzcić." - dzielili się swoimi doświadczeniami.
W Instrukcji Duszpasterskiej Episkopatu o Udzielaniu Sakramentu Chrztu Świętego Dzieciom z 1975 r. napisano, że zasadniczo dzieci należy chrzcić podczas mszy. Zdarzają się odstępstwa od tej reguły, ale w uzasadnionych okolicznościach, które rodzice powinni omówić w swojej parafii. W sytuacji gdy chrzest odbywa się bez mszy świętej, opuszcza się jedynie rozbudowaną liturgię słowa oraz liturgię eucharystyczną, a po odprawieniu sakramentu może nastąpić obrzęd komunii świętej, po której udziela się błogosławieństwa.
Trzeba jednak zaznaczyć, że poza wypadkiem konieczności, chrztu nie należy udzielać w domach prywatnych, lub szpitalach, chyba że biskup diecezjalny dla poważnej przyczyny na to zezwoli. W sytuacji zagrożenia życia, ochrzcić może dowolna osoba w dowolnym miejscu mając na względzie dobro osoby chrzczonej.